- W większości krajów europejskich osoby transpłciowe muszą się poddać zabiegowi chirurgicznemu i sterylizacji, musi być u nich zdiagnozowane zaburzenie psychiczne, a jeśli są w związkach małżeńskich - muszą wziąć rozwód, aby pożądana przez nie płeć została prawnie uznana. - informuje agencja.

Jednak ustawa o uznawaniu płci, przyjęta przez irlandzki parlament, ma zostać podpisana przez prezydenta pod koniec lipca. Irlandia będzie trzecim krajem europejskim - po Danii i Malcie - zezwalającym osobom transpłciowym które ukończyły 18 lat na bezproblemową zmianę płci prawnej.

Szefowa organizacji domagającej się równości dla osób transpłciowych (TENI) Sara Phillips zaznaczyłą, że w społeczeństwie irlandzkim nastąpił "niewiarygodny zwrot" i że samookreślenie płci należy do najważniejszych praw człowieka.

Zwolennikom prawa osób transpłciowych do swobodnego wyboru płci nie podoba się to, że ustawa nakłada ograniczenia na osoby w wieku 16-18 lat (obserwacja medyczna, zgoda rodziców, nakaz sądowy) oraz nie ma zastosowania dla osób w wieku poniżej 16 lat.

W Irlandii nie było możliwości urzędowego zmienienia płci, a do 1993 roku akty homoseksualne były w tym kraju zabronione przez prawo. W 2010 roku zalegalizowano homoseksualne związki partnerskie. W maju bieżącego roku Irlandia stała się pierwszym krajem na świecie, w którym małżeństwa jednopłciowe zostały zalegalizowane w ogólnokrajowym referendum.

Irlandio, dokąd zmierzasz?

KZ/Rp.pl