Transmisja meczu w państwowej telewizji irańskiej została przerwana z powodu - jak poinformowano - "problemów technicznych". Irańscy internauci wiedzą jednak doskonale, że była to po prostu cenzura obyczajowa - podaje "Rzeczpospolita".

Transmisja została bowiem "zerwana" w momencie, gdy na boisko wybiegły polskie cheerleaderki. W konserwatywnym Iranie publiczne prezentowanie skąpo odzianych kobiet jest całkowicie zakazane. Od 1979 kraj ten rządzony jest przez ajatollaha, który łączy w sobie prerogatywy religijne i polityczne. 

bjad/rzeczpospolita