Trzy imigrantki odkrył w swoim samochodzie kierowca tureckiej ciężarówki – podaje IAR. Mężczyzna zawiadomił policję.

Trzy Syryjki w wieku 25, 45 i 70 lat schowały się w tureckiej ciężarówce z tekstyliami. Pasażerki na gapę odkryto w nocy podczas postoju na stacji benzynowej w Warszowicach (powiat pszczyński). – Policję i Straż Graniczną wezwał turecki kierowca, który zatrzymał się na odpoczynek – mówi portalowi tvp.info Grażyna Kmiecik, rzeczniczka Izby Celnej w Katowicach.

Mężczyzna usłyszał podejrzane dźwięki i stukanie wydobywające się z wnętrza naczepy. Na miejscu okazało się, że w środku znajdują się trzy kobiety prawdopodobnie pochodzenia arabskiego. Wezwani na miejsce celnicy przeszukali naczepę i sprawdzili transport tekstyliów, którymi była wyładowana.

– Kobiety były wycieńczone, odwodnione i zmarznięte – mówi portalowi tvp.info Grażyna Kmiecik z Izby Celnej w Katowicach. Dodaje, że w ciężarówce zerwane były plomby oraz linki zabezpieczające transport.

Transport zmierzał do Skandynawii. Nie wiadomo jeszcze na jakim etapie podróży pojawiły się imigrantki.

Kobiety nie miały przy sobie dokumentów. Były osłabione i odwodnione, więc natychmiast udzielono im pomocy medycznej. Przy wsparciu tłumacza wydały oświadczenie, że pochodzą z Syrii i mają 25, 45 i 70 lat. Prawdziwość tych deklaracji jest weryfikowana przez funkcjonariuszy straży granicznej.

Kapitan Katarzyna Walczak wyjaśniła, że jeśli kobiety będą chciały złożyć wniosek o nadanie statusu uchodźcy, zostanie on przyjęty. Wówczas zostałyby skierowane do ośrodka dla cudzoziemców.

KJ/tvp.info