"Mój ogromny sprzeciw i krytyka prezydenta Dudy, premier Szydło i prezesa Kaczyńskiego bierze się z tego, że oni cynicznie i w planowy sposób utrwalają i stymulują wśród Polaków strach. Chcą rządzić Polakami za pomocą lęku" - powiedział w rozmowie z niemieckim portalem Onet gdański prezydent, Paweł Adamowicz.

Adamowicz chce przyjąć w zarządzanym przez siebie mieście uchodźców. To wbrew postawom większości Polaków, ale Adamowicz twierdzi, że jest... niczym papież. "Nie mówię nic innego niż to, co mówił kiedyś Karol Wojtyła - Jan Paweł II. Nie mówię nic więcej, niż mówi dziś papież Franciszek. [...] To jest sytuacja zero jedynkowa: albo przykazanie miłości bliźniego traktujesz serio i bezwarunkowo, albo jest to dla ciebie pusta deklaracja. Dla mnie stosunek do uchodźców jest sprawą fundamentalną" - powiedział Adamowicz.

"Ja się wstydzę za premier Beatę Szydło, wstydzę się za prezydenta Andrzeja Dudę, którzy tak często demonstrują swoją religijność, a jednocześnie blokują wykonanie przez polski rząd podjętego wobec Europy zobowiązania o przyjęciu z obozów z Grecji i Włoch 6138 uchodźców. Dodajmy, uchodźców zweryfikowanych i sprawdzonych przez służby europejskie" - stwierdził.

Następnie mówił o... tragedii Polaków na Syberii. "Polacy też byli w podobnej sytuacji. Znamy z historii sytuacje, kiedy kobiety i dzieci polskie w 1943 roku ewakuowano z Syberii, Kazachstanu właśnie przez Irak, Iran, przez Syrię. Nasi rodacy otrzymali wtedy pomoc od ludzi innej wiary" - powiedział.

Że też sami na to nie wpadliśmy! Przecież także wśród Polaków na Syberii nie brakowało zamachowców, zwolenników szariatu, dżihadystów i islamistów. Tak, tak, to naprawdę to samo - Polacy zesłani przez Sowietów na Syberię i islamscy uchodźcy, w większości ekonomiczni, chcący "lepszego życia" w Europie niż w swoich krajach... Żadnej różnicy :)

Sam Adamowicz zresztą to kawał hucpiarza. Pytany przez dziennikarza Onetu, czy aby na pewno niechęć Polaków do przyjmowania uchodźców to "wina PiS", a nie informacji podawanych o imigrantach nieustannie dokonujących ataków w Europie, prezydent odparł, że... "Kaczyński chce konfliktu z UE". A następnie jako wzór postępowania w UE podał Litwę i Łotwe, które przyjęły... kilkudziesięciu uchodźców, żeby "zamknąć usta" Komisji Europejskiej. 

No to jak, prezydencie. Chodzi o to, by pomóc uchodźcom, czy chodzi o to, by pozorować działania i robić politykę? Bo jeżeli o pomoc, to Litwa i Łotwa nie są wzorowe. Jeżeli o robienie polityki, to znowu traktujemy uchodźców instrumentalnie - owszem, tak samo jak to złe PiS. Zdecyduj się więc pan, a dopiero potem lataj po mediach opowiadać, jaki "Kaczor" jest stary i brzydki...

mod