Izrael zamówił kolejne 17 supernowoczesnych myśliwców F-35 amerykańskiej firmy Lockheed Martin; wcześniej Tel Awiw kupił 33 takie maszyny. W Izraelu znalazło się już pięć samolotów. Władze kraju nie ukrywają, że chodzi o przygotowania do odparcia ataku Iranu.

Za jeden myśliwiec Żydzi zapłacili 100 mln dolarów. Projekt opłaca jednak w istocie amerykański rząd, bo Izrael wyda na samoloty środki z amerykańskiej pomocy wojskowej na lata 2019-2028, która według obecnych założeń wyniesie aż 38 mld dolarów.

Dzięki zakupom myśliwców Izrael jeszcze w tym roku stanie się drugim po USA krajem na świecie z własną eskadrą operacyjną myśliwców F-35. Samoloty noszą nazwę ,,Adir'' - potężny. Maszyny są trudno wykrywalne w powietrzu, stąd nadają się nie tylko do działań obronnych, ale i do zwiatu oraz ataków.

mod/tvp info, fronda.pl