Według sondażu pracowni Estymator na zlecenie DoRzeczy, Prawo i Sprawiedliwość wygrałoby wybory parlamentarne, gdyby te odbywały się pod koniec stycznia. Partia rządząca może liczyć na poparcie 48,7 procent respondentów. 

Na Platformę Obywatelską, która uplasowała się na drugim miejscu, chciałoby głosować 20,6 procent ankietowanych. Na podium znalazł się jeszcze ruch Kukiz'15 z wynikiem 9,4 procent. 

W Sejmie mielibyśmy jeszcze SLD, na który głosowałoby 6,8 procent badanych, a także- rzutem na taśmę- PSL z poparciem na poziomie 5,2 procent.

Pierwsze zaskozczenie? Nowoczesna w tym badaniu znalazła się poza progiem wyborczym. Na ugrupowanie kierowane przez Katarzynę Lubnauer chciałoby głosować zaledwie 4,4 procent respondentów. 

Sejm również nie dla Partii Razem i partii Wolność (odpowiednio 3,1 proc. oraz 0,8 proc.).

Kto zyskał, kto stracił? W porównaniu z poprzednim sondażem Estymatora dla "DoRzeczy", Prawo i Sprawiedliwość zyskało 3 punkty procentowe. Największe ugrupowanie opozycyjne- PO, straciło 2,8 pp. Kukiz'15 odnotował wzrost na poziomie 1,1 pp. Sojusz Lewicy Demokratycznej zyskał 1,4 pp poparcia, PSL straciło 0,3 pp. Nowoczesna zaliczyła spadek o 2,5, a Partia Razem- Wzrost o 0,2 pp. Tyle samo straciła partia Janusza Korwin-Mikkego. 

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 25-26 stycznia 2018 na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1060 dorosłych Polaków. Sondaż przeprowadzono metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. Uwzględnione zostały wyłącznie odpowiedzi ankietowanych, którzy wyraźnie zadeklarowali poparcie dla konkretnej partii.

Wydaje się więc, że ci, którzy prognozowali, że Nowoczesna skończy jak Twój Ruch (wcześniej Ruch Palikota) mogli mieć sporo racji. Choć oczywiście pewność będziemy mogli mieć dopiero po wyborach parlamentarnych.

yenn/DoRzeczy, Fronda.pl