Były prezydent Lech Wałęsa skomentował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy. Wyraził dla niej swoje uznanie i wezwał do dalszych protestów przeciwko Prawu i Sprawiedliwości oraz samemu Dudzie. Wałęsa żąda, by Duda zawetował także ustawę o sądach powszechnych.

"Jestem zdziwiony oczywiście, pozytywnie zaskoczony. Może zacznie się wreszcie lepiej reprezentować interes Polski, w to głęboko wierzę. Zawsze jest czas na naprawę, na opamiętanie się" - powiedział Wałęsa w TVN24. 

"Pocieszające jest to, że naród się budzi, że młodzież się budzi. Jestem przekonamy, że nie pozwolimy nikomu niszczyć naszego dorobku i zawrócimy tych ludzi ze złej drogi, albo doprowadzimy do zmiany" - dodał.

"Nie ulega wątpliwości, że przede wszystkim te protesty, coraz silniejsze, które będą dalej narastały, wprowadzą Polskę na prawidłową drogę. Do wyborów doszli ludzie nieodpowiedzialni i to trzeba zmienić, to trzeba wymusić. Ten proces zaczął się uruchamiać.
Dla Prezydenta to była odważna decyzja. Co by nie powiedzieć, oczywiście, to za krótko, to za mało i spóźnione, ale to jednak decyzja mówiąca, że zaczyna się czuć prezydentem" - stwierdził dalej.

"Jestem za wzmocnieniem protestów i wymuszeniem, aby ta decyzja [o sądach powszechnych - red.] została zmieniona. Będę namawial, żeby wymusić na prezydencie zmianę tej decyzji" - stwierdził.

"Nie przerywać protestów, proszę, aby ludzie z roku 80' którzy razem ze mną walczyli jeszcze raz poderwali się. Musimy Polskę wprowadzić na rozwój, reformowanie, poprawienie błędów" - powiedział Wałęsa.

mod