1. Wczoraj w Parlamencie Europejskim miało miejsce pierwsze od momentu wyboru na szefa Komisji Europejskiej wystąpienie Jeana Claude Junckera dotyczące stanu Unii Europejskiej.

W tej prezentacji Juncker miał przedstawić dokonania Komisji Europejskiej pod jego kierownictwem po roku jej działalności, a także jej zamierzenia na najbliższe miesiące i lata w sytuacji wyraźnego i przedłużającego kryzysu UE.

Mimo wielokrotnych zapowiedzi, że będzie to niezwykle ważne wystąpienie szefa KE, sam Juncker potraktował je lekko i prezentował w taki sposób, iż można było odnieść wrażenie o jego kompletnym oderwaniu od rzeczywistości.

2. Juncker zaczął jak można się było spodziewać od problemu masowej imigracji do Europy i poświęcił temu problemowi blisko godzinę ze swojego trwającego ponad 1,5 godziny wystąpienia.

W tej sprawie przedstawił kilka sensownych propozycji jak zdecydowanie wzmocnienie finansowe i w konsekwencji infrastrukturalne agencji Frontex, która zajmuje się ochroną zewnętrznych granic UE, czy stworzenie funduszu powierniczego w początkowej wysokości 1,8 mld euro, który miałby wspierać rozwój krajów, z których pochodzi większość imigrantów przybywających do Europy.

Ale niestety w jego wystąpieniu było kilka tak absurdalnych propozycji, że aż trudno było uwierzyć, że składa je człowiek który przez wiele lat był ministrem finansów Luksemburga, później premierem tego kraju, wreszcie szefem tzw. eurogrupy podejmującej najważniejsze decyzje dotyczące funkcjonowania krajów należących do strefy euro.

Jedna z nich to uruchomienie tzw. stałych kanałów imigracji co oznacza wręcz stworzenie zachęty do pozostawiania własnych krajów i uciekania do któregoś z krajów UE, a później do Niemiec albo do krajów skandynawskich.

Druga to upieranie się KE przy stałych kwotach imigrantów, które musi przyjąć każdy kraj UE (z obecnej liczby 160 tysięcy imigrantów którzy przybyli do Włoch, Grecji i na Węgry Polska powinna przyjąć około 12 tysięcy osób).

Wreszcie trzecia to zapewnienie pracy każdemu imigrantowi przybywającemu do Europy i to najlepiej od pierwszego dnia jego pobytu, w sytuacji kiedy we wszystkich krajach UE nie ma pracy ponad 23 mln osób i to najczęściej ludzi młodych.

Juncker wyraźnie atakował także wstrzemięźliwość imigrancką krajów Europy Środkowo-Wschodniej w tym Polskę, wypominając nam przebywanie ponad 20 mln Polaków poza granicami naszego kraju.

3. Pozostałym kwestiom (sytuacji Grecji, referendum w W. Brytanii w sprawie wyjścia z UE , sytuacji w strefie euro, sytuacji na Ukrainie, wreszcie sprawom klimatycznym) Juncker poświęcił niewiele ponad 0,5 godziny swojego wystąpienia, przy czym w żadnej z tych spraw nie przedstawił żadnych przełomowych propozycji.

W sprawie Grecji powiedział miedzy innymi, że kraje tej strefy nie pozwolą Grecji na jej opuszczenie ale z drugiej strony stwierdził, że jeżeli ten kraj nie wywiąże z podpisanego ostatnio porozumienia w sprawie tzw. III pakietu pomocowego, to spotkają go jakieś dotkliwe konsekwencje.

Ukrainie obiecał ponad 3 mld euro unijnego wsparcia na odbudowę gospodarki, a także wsparcie finansowania zakupu przez nią od Rosji gazu na rozpoczynający się sezon jesienno-zimowy, a nawet zniesienie wiz dla Ukraińców, a W. Brytanii zmniejszenie unijnej biurokracji i negocjacje dotyczące przekazania temu krajowi niektórych kompetencji które do tej pory mają instytucje unijne.

Wreszcie w sprawie zmian klimatycznych odesłał do materiałów, które miały zostać przekazane wszystkim posłom do PE ale zapowiedział, że UE przedstawi propozycję ambitnej polityki klimatycznej na zbliżającą się konferencję klimatyczną w Paryżu.

4. Gdyby Juncker kandydował na fotel premiera któregoś z krajów UE i wygłosił przed parlamentem takie expose, to na pewno nie uzyskałby w nim większości ale w PE jego wystąpienie zostało przyjęte entuzjastycznie przez europejską lewicę i przychylnie przez europejską chadecję, do której należą zarówno europosłowie Platformy jak i PSL-u.

Dla europosłów z ECR (do której do frakcji należy Prawo i Sprawiedliwość), było to wystąpienie wręcz chucpiarskie, czemu dał wyraz przemawiający w imieniu naszej grupy jej szef ,brytyjski europoseł Sayed Kamall.

Zbigniew Kuźmiuk