Poznańskiemu sądowi nie udało się dziś rozpocząć procesu Arkadiusza Ł., pseudonim "Hoss", oskarżonego o oszustwa metodą na wnuczka. Powodem był zły stan zdrowia. Wezwani do sądu ratownicy stwierdzili u oskarżonego napad dusznicy związany z chorobą serca i stresem. Sąd spróbuje rozpocząć proces pod koniec czerwca. Do tego czasu oskarżonego dokładnie przebadają biegli.

Sędzia prowadząca sprawę wezwała karetkę, bo podczas rozpatrywania wniosków obrońców o odroczenie rozprawy, oskarżony przekazał policjantom, że źle się czuje.

Dlatego sąd ogłosił przerwę do momentu zbadania "Hossa" przez lekarzy. Oskarżony na rozprawę został doprowadzony z aresztu w Poznaniu. Rano został zbadany przez lekarzy, którzy uznali, że może uczestniczyć w rozprawie.

Po jej rozpoczęciu obrońcy "Hossa" złożyli wniosek o odroczenie procesu. Twierdzili, że ich klient jest w kiepskim stanie psychicznym i powinien go zbadać psychiatra. Sąd ten wniosek odrzucił. Hoss razem z bratem są oskarżeni o wyłudzenie około półtora miliona złotych od seniorów w zachodniej Europie. Dziś do sądu przyszła ich liczna rodzina. Przyjechali też dziennikarze z Niemiec.

dam/IAR