Szokujące wyniki ekshumacji gen. Bronisława Kwiatkowskiego. Jak podaje fakt.pl – w jego trumnie znajdowały się szczątki siedmiu innych ofiar katastrofy smoleńskiej!
Serwis przypomina, że za czasów PO z uporem maniaka zapewniano, że Rosja dochowała szczególnej staranności jeśli chodzi o składanie szczątków do trumien. Te z kolei zabroniono otwierać w Polsce – rzekomo ze względów sanitarnych.
„Trzy lata w ogóle nie wiedziałam czy znaleźli mi męża. To teraz się dowiedziałam…”
- mówi faktowi wdowa po Bronisławie Kwiatkowskim, Krystyna Kwiatkowska i dodaje, że w trumnie znajdowały się szczątki innych osób:
„Myślą państwo, że chodzi o małe części ciała? To bardzo się państwo mylicie”
Kobieta jest zdruzgotana. Mimo bólu, jaki jej sprawił, nie żałuje decyzji o ekshumacji. Podkreśla, że okłamywano ją przez siedem lat:
„Zamknę kolejny etap żałoby. Mój mąż uczciwie wykonywał obowiązki myśląc, że robi to dla dobra Polski. A co Polska z nim zrobiła? Jak potraktował generała swojej armii?”
Tak wdowa po gen. Kwiatkowskim opisuje to, co jak się okazało, znajdowało się w trumnie jej męża:
„Byłyśmy świadkami profanacji ciała mojego męża... Skrępowali go sznurkiem w czarnej folii budowlanej. Ponieważ ciała są zamknięte w metalowym wkładzie bez dostępu powietrza, zachowały się w całkiem dobrym stanie, to nie są same kości. W trumnie męża były mniejsze i większe fragmenty innych ciał: części głów, dodatkowe kończyny z biodrami i miednicą, dodatkowa ręka... Wśród nich fragmenty ciał ofiar, które były już ekshumowane i teraz będą musiały mieć kolejne, dodatkowe pogrzeby.”
dam/fakt.pl,Fronda.pl