- Cieszy fakt, że Nowy Jork dołączył do ruchu gwarantującego wszystkim obywatelom równe prawa do małżeństwa – powiedział Brad Pitt po uchwaleniu przez nowojorski Senat ustawy legalizującej „homomałżeństwa”. 

 

Ten akt poparcia dla postulatów homolobbystów nie dziwi, jeśli wziąć pod uwagę wcześniejsze wypowiedzi aktora i jego finansowe wsparcie dla środowiska LGBT. W sierpniu 2008 roku Pitt przekazał 100 tys. dolarów na kampanię przeciwko poprawce 8, która hołdowała tradycyjnej definicji małżeństwa, jednocześnie nie godząc się na legalizację „homomałżeństw”.

 

- Do konstytucyjnego prawa każdego Amerykanina należy możliwość poślubienia osoby, którą kocha, bez względu na orientację – powiedział Pitt. - Żadne państwo nie powinno decydować o tym, z kim można, a z kim nie można wziąć ślubu – dodał słynny aktor. 

 

- Dzięki niestrudzonej pracy tak wielu ludzi pewnego dnia ta dyskryminacja się skończy i każdy Amerykanin będzie mógł cieszyć się równym prawem do małżeństwa – ma nadzieję Pitt. 

 

Bożyszcze kobiet, który sam wychowuje szóstkę dzieci wraz z Angeliną Jolie, stwierdził, że nie miałby nic przeciwko, gdyby któreś z nich okazało się homoseksualistą. Para już wcześniej zapewniała, że nie weźmie ślubu dopóki wszyscy w Ameryce nie będą mieli do tego równego prawa. 

 

eMBe/LifeSiteNews