Na Sycylii doszło do niebywałego zgorszenia. Ksiądz katolicki przed Mszą Świętą przedstawił swoim parafianom dwie lesbijki, które wstąpią w związek cywilny. Tu jednak sprawa się nie kończy. Ksiądz wyznał, że liczy na to, że któregoś dnia Kościół małżeństwa homoseksualistów zaakceptuje.

Informację tę przytacza portal pch24.pl za niemieckim Katholisches.info. Czytamy, że podobna sytuacja miała miejsce niedawno w Hiszpanii, gdzie ksiądz pobłogosławił „miłość” dwóch lesbijek.

Wspomniana sprawa z Włoch miała miejsce w Palermo. Ks. Cosimo Scordato zaprowadził obie kobiety przed ołtarz i ogłosił wszem i wobec, że niedługo odbędzie się ich „ślub”. Trudno nie upatrywać tu niemal parodii ślubu katolickiego, lub swego rodzaju „kościelnych zapowiedzi”. Mało tego, ksiądz wezwał wiernych do tego, by związek ten zaakceptowali.

Jeszcze bardziej gorszący jest fakt, że obie kobiety nie są w ogóle praktykującymi katoliczkami. Bardzo mocno są natomiast zaangażowane na lokalnej scenie homoseksualnej. Oczywiście jednym z ich najważniejszych postulatów jest zrównanie „małżeństw” homoseksualnych z małżeństwem kobiety i mężczyzny.

Sam ksiądz natomiast zasłynął z tego, że w 2011 roku nazwał Ojca Świętego Benedykta XVI „homofobem”. Bronił też homoseksualistów i ich „prawa do miłości”.

Miejmy nadzieję, że za tak skandaliczne zachowanie księdza spotkają konsekwencje. Stawianie dwóch lesbijek przed ołtarzem, które na dodatek nie są katoliczkami i żądanie od wiernych, aby zaakceptowali taki stan rzeczy, jest doprawdy oburzające. Przypomnijmy – Kościół nie potępia grzeszników, lecz grzech. Nie ma w nim jednak miejsca na promowanie grzesznych postaw homoseksualnych. Odnosząc to do ostatnich doniesień o polskiej kampanii „antyhomofiobicznej” skierowanej do katolików, możemy mieć obawy, że prędzej czy później podobne sytuacje wydarzą się gdzieś w Polsce.

dam/pch24.pl/Fronda.pl