Podczas Marszu Dumy w Rio de Janeiro uczestnicy będą mogli zaszczepić się na WZW typu B oraz zrobić test na HIV. Po co? Czyżby organizatorzy uważali, że tryb życia homoseksualistów powoduje ryzyko jakiegoś zakażenia?

Marsz pod hasłem „Słowa ranią, przemoc zabija” odbywa się dziś na słynnej plaży Copacabana w Rio de Janeiro. Podczas imprezy firma Manpower oraz Komitet Olimpijski będą rejestrować gejów i lesbijki, którzy chcieliby pracować podczas przyszłorocznej olimpiady w mieście. Wśród uczestników marszu rozdanych też zostanie 400 tys. prezerwatyw.

Co ciekawe, organizatorzy zorganizowali także punkty, w których będzie można przeprowadzić szybkie testy na obecność wirusa HIV w organizmie, lub zaszczepić się na wirusowe zapalenie wątroby typu B. Skąd tego typu działania akurat na marszu homoseksualistów? Wszak stąd już tylko krok do rozpowszechniania homofobicznego mitu, jakoby ludzie uprawiający seks z osobami tej samej płci byli jakoś szczególnie narażeni na choroby. Miejmy nadzieję, że światowa społeczność LGBT zrobi porządek z brazylijskimi ksenofobami.

KJ/g1.globo.com