Homo-lobbyści stworzyli Grupę Inicjatyw ds. związków partnerskich. W jej skład wchodzą m.in. KpH i stowarzyszenie "Lambda". Posłów lewicy przekonywali, by stali się kolporterami ich pomysłów w Sejmie. - Chcieliśmy uzmysłowić posłom, że Polska obecnie w Unii Europejskiej jest w mniejszości, jest krajem, gdzie ta sytuacja nie jest w ogóle uregulowana - podkreślił Szypuła.
Powołując się na argument z europejskości i wskazywać rzekome zacofanie Polaków w kwestiach obyczajowych w rozmowie z lewicą to przekonywanie przekonanych. Nie dziwi więc deklaracja wiceszefowej SLD Katarzyny Piekarskiej: "Projekt może liczyć na poparcie posłów Lewicy".
Podkreśliła również, że dodatkowym argumentem w tej sprawie stało się dla promotorów homoseksualizmu wtorkowe orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który uznał, że brak w polskim prawie możliwości dziedziczenia przez partnerów homoseksualnych narusza Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zresztą tego, że homo-propagandziści swoje cele będą wymuszali w sądach nie krył znany homo-działacz Krystian Legierski. Zobacz jak odsłania on strategię działania tych grup.
Czego dokładnie żądają homo-ideolodzy? - Zdajemy sobie sprawę, że według polskiej konstytucji małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, więc nie namawiamy posłów Lewicy do rozbijania ściany głową i zmiany tego. Z drugiej jednak strony konkubinat, czyli rozproszone zapisy w różnych ustawach wydają nam się za słabą ochroną – hamletyzuje Szypuła.
Kolejnym ich pomysłem są obowiązujące we Francji, tzw. "PACS" - rejestrowane związki partnerskie. Członkowie Grupy Inicjatywnej chcą, by projekt powstał do lipca, kiedy to ulicami Warszawy przejdzie pierwsza w tej części Europy parada przeciwko "dyskryminacji mniejszości seksualnych", "Europride". - To jest dobry dla nas moment, bo wtedy dużo się będzie mówiło o prawach gejów i lesbijek - wskazuje Szypuła.
mm/Onet.pl
Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »