Protesty społeczne i argumenty ekonomiczne przekonały posłów Prawa i Sprawiedliwości do wycofania projektu zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Hodowcy zwierząt futerkowych mają nadzieję, że to początek dobrej passy.

"Może to przynić się do tego, że nasza branża - branża hodowców zwierząt futerkowych - rozwinie się jeszcze mocniej, będąc konkurencyjną jeszcze bardziej na rynkach światowych. Zatem decyzja rządu nas na tę chwilę zadowala." - komentował Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

Przedstawiciele PiS zapewniają jednak, że wycofanie projektu nie oznacza kompletnego odłożenia tematu. Od teraz ruszać mają specjalne kontrole, które szczegółowo sprawdzać będą fermy. Zgodę na dalsze działanie dostaną tylko te, które spełnią wszystkie wymagania i otrzymają certyfikat jakości.

"Jeśli chodzi o same certyfikaty, jesteśmy zadowoleni z tego, że takowe będą, bowiem może to przysłużyć się do tego, że wszyscy ci, którzy hodowlą nie powinni się zajmować, faktycznie zostanę z rynku wyeliminowani." - dodał Wójcik.

mor/RadioMaryja.pl/Fronda.pl