Szef Komisji Europejskiej wystąpił w Parlamencie Europejskim w obronie Polaków za granicą i nawiązał do niedawnych aktów agresji wobec naszych rodaków na Wyspach. - Europejczycy nie mogą zaakceptować, by polscy robotnicy byli napastowani, bici, a nawet mordowani na ulicach Essex - powiedział Jean-Claude Juncker.
 

Szef Komisji wypowiedział te słowa wygłaszając w Strasburgu przemówienie o stanie Unii. W tym przemówieniu był jeszcze jeden polski akcent. Jean-Claude Juncker przypomniał przystąpienie Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku jako wielki moment w historii Europy. Mówił również o Polakach jako wielkim narodzie.

Szef Komisji Europejskiej opowiedział się też za poszanowaniem wszystkich swobód w Unii, w tym także swobody przemieszczania się, czyli podejmowania pracy przez Europejczyków za granicą, z czego Polacy chętnie korzystają. Ale nie wszystkie elementy w przemówieniu szefa Komisji były korzystne dla Polski. Jean-Claude Juncker wsparł także projekt przepisów o delegowaniu pracowników, przeciwko któremu zaprotestował rząd w Warszawie.

Uderza on bowiem w kraje, gdzie koszty prace są niższe. Jeśli te propozycje zostaną przyjęte wysyłanie pracowników przez polskie firmy za granicę stanie się nieopłacalne. Szef Komisji argumentował, że trzeba zapobiec dumpingowi socjalnemu. - Europa to nie dziki Zachód - powiedział Jean-Claude Juncker.

ol/Polskie Radio - IAR