- Najpierw trzeba zbudować zaufanie z takimi ludźmi, udzielić im realnej pomocy, a potem być ich negocjatorem. Jak się okazuje, to była nieprawdopodobna szansa, do zrobienia całej kampanii do Parlamentu Europejskiego, albo zrobienia kariery w polskiej polityce - mówił w Sejmie Janusz Palikot do posłów Twojego Ruchu, nawiązując do protestujących rodziców niepełnosprawnych dzieci. O sprawie informuje portal 300polityka.pl

Spotkanie Klubu Parlamentarnego Twój Ruch z Krajową Radą Polityczną TR odbyło się w sobotę w godzinach porannych, a więc jeszcze przed drugim spotkaniem Donalda Tuska z protestującymi. Szef rządu zaproponował kompromisowe rozwiązanie, które zostało przez rodziców odrzucone. Jak się okazuje, Palikot przewidział rozwój wydarzeń, bo na posiedzeniu klubu mówił: – Jeśli dzisiaj do porozumienia nie dojdzie, a nie dojdzie, chyba że Tusk przyniesie w walizkach pieniądze od Millera z Kiejkut czy od Putina za Krym, to te osoby nie zgodzą się na zawarcie żadnych porozumień, bo one Tuskowi nie wierzą. To będzie ciągnęło się dalej. Trzeba być bardzo uważnym i konsekwentnym w balansowaniu pomiędzy realnością tego społecznego protestu, a naszym wchodzeniem, bo oczywiście nie można przesadzić, jeśli chodzi o nadmierne upartyjnianie – mówił Palikot.

TPT/300polityka.pl