Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz pogratulowała olimpijskiego sukcesu Anicie Włodarczyk, która przywiezie z Rio kolejny złoty medal dla Polski. Gronkiewicz-Waltz pochwaliła się również "sportową twarzą Warszawy".

"Triumfatorka plebiscytu na najlepszego sportowca stolicy, sportowa twarz Warszawy zdobyła złoty medal w 82,29!"- napisała na Twitterze.

Tymczasem zaledwie na początku tego roku "Przegląd Sportowy" informował, że władze Warszawy raczej słabo dbają o sportowe twarze naszego miasta. Dziennikarz sportowy, Krzysztof Stanowski przypomniał list, jaki wystosowała do władz stolicy złota medalistka z Rio. Anita Włodarczyk nie miała gdzie trenować, musiała więc przenieść się do klubu AZS AWFiS w Gdańsku.

"Klub podatkami utrzymuje Miasto, mimo że to Miasto winno wspierać Klub w jego społecznej misji. Opłaty publiczne z terenu Skry to blisko 1 mln zł rocznie. Obiecała Pani zwolnienia z tych opłat, a zamiast tego je podwyższyła i to bezprawnie. To nie jest fair(...)Zwracam się do Pani, by nie przedstawiać mediom i sądowi fałszywych informacji, że Klub nie realizuje działalności sportowej. Ja jestem tego żywym przykładem. Są też inni... Mamy plany rozwoju. Apelujmy do Pani o zaniechanie działań zmierzających do wywłaszczenia Klubu. To, co robi Miasto wobec Klubu, jest w istocie dekretem Bieruta BIS. Nam bowiem już raz w latach czterdziestych odebrano stadion przy ul. Powązkowskiej dekretem Bieruta. Twierdzenie, że Miasto wywłaszcza Klub w interesie społecznym, jest naszym zdaniem dalece niestosowne, wręcz obraźliwe dla Klubu z takimi tradycjami... Klub podatkami utrzymuje Miasto, mimo że to Miasto winno wspierać Klub w jego społecznej misji. Opłaty publiczne z terenu Skry to blisko 1 mln zł rocznie. Obiecała Pani zwolnienia z tych opłat, a zamiast tego je podwyższyła i to bezprawnie. To nie jest fair(...)"-pisała Włodarczyk w lutym tego roku. Hanna Gronkiewicz-Waltz postawiła jednak na swoim i Włodarczyk przestała trenować w Warszawie.
 
JJ