Hanna Gronkiewicz-Waltz, starająca się kolejny raz zdobyć fotel prezydenta Warszawy, w rozmowie w "Sygnałach Dnia" powiedziała, że były minister Sławomir Nowak zachował się bardzo uczciwie w kontekście sprawy z zegarkiem, gdyż złożył mandat i zrezygnował z członkostwa w PO. To jej wystraczyło do tego, by bronić Nowaka przed wczorajszym skazaniem byłego ministra na karę grzywny w wysokości 20 tys. złotych. "Zachował się tak, jak należy. Natomiast myślę, że wiele osób boleje nad tym, co się wydarzyło i że Sławomir Nowak wycofuje się z polityki, bo wydaje się, że był zdolnym politykiem. Za błędy trzeba jednak płacić - przyznała w Jedynce Hanna Gronkiewicz Waltz.

Jednak sam Sławomir Nowak nie składa broni i zamierza od wyroku się odwołać. To dlatego, że - jak napisał w specjalnym oświadczeniu - "nigdy celowo nie wprowadził nikogo w błąd" .

mod/Polskie Radio