- Po raporcie komisji ministra Millera mamy wiele pytań, i mówiąc wprost problemem jest już samo powołanie Komisji Millera. Jej legalność. Ocena jej pracy, to jest jednak powrót do problematyki oddania całego postępowania wyjaśniającego i śledztwa w ręce rosyjskie. To był grzech pierworodny.

 
Coś pokazała komisja Millera, ale nie do końca jednak wiemy jak te kilka ostatnich sekund lotu przebiegało. To jest kluczowe. Tutaj bardziej liczyłbym na zapowiedziany na wrzesień tego roku raport posła Macierewicza. Polski wymiar sprawiedliwości ma kłopoty z całym wątkiem smoleńskim. Uważam, że polska prokuratura jest mało efektywna w tym śledztwie.

 
Wczorajsza konferencja Komisji Technicznej MAK pokazała, że Rosjanie coś przed stroną polską ukrywają. Nie chcą udostępnić kasety video pokazującej to, co działo się w wieży na lotnisku w Smoleńsku. To nie jest dobra postawa i nie wiadomo czy kiedykolwiek zapoznamy się z tym materiałem. Czy to może mieć kluczowe znaczenie? Być może.


Komisja Techniczna podczas swojej konferencji nie powiedziała nic nowego, powtórzyła po prostu tezy raportu MAK. Jesteśmy ciągle daleko od poznania prawdy - podkreśla Hambura.


Not. JW