Zakończył się dziś trwający trzy dni rozejm między Izraelem a Hamasem. Tym razem nie został przerwany przez terrorystów, co było niemalże regułą przy poprzednich okazjach. Jednak tuż po zakończeniu zawieszenia broni Hamas wystrzelił rakiety w kierunku państwa żydowskiego.

Siły Zbrojne Izraela odpowiedziały atakiem powietrznym. Żydzi określili zarazem wznowienie ataków przez Hamas „nieakceptowalnym, nieznośnym i krótkowzrocznym”. W wyniku nalotów izraelskich samolotów w Gazie zginęło już pięć osób. Hamas ranił z kolei dwóch Izraelczyków. W ciągu całego dnia terroryści wystrzelili 52 rakiety. Jeszcze kilka dni temu Izrael szacował, że Hamas posiada około 3000 pocisków.

Izraelski premier Benjamin Netanjahu skrytykował na dzisiejszej konferencji prasowej postępowanie terrorystów. „Izrael głęboko żałuje każdej cywilnej ofiary. Nie celujemy w nie. Tragedią Gazy jest to, że rządzi nią Hamas. Oni chcą ofiar cywilnych, używają ich jako propagandowego mięsa armatniego” – stwierdził Netanjahu. „Hamas przyjął strategię, która wykorzystuje i poświęca cywili z Gazy. Wystrzeliwują rakiety ze szkół, meczetów, przedmieść miejskich, tuż obok szkół, tuż obok miejsc, w których stoją dziennikarze” – dodał premier Izraela. „Wyobraźcie sobie, że wasze terytorium jest zinfiltrowane przez brygady śmierci. Co byście zrobili?” – pytał. 

Izrael proponował wcześniej, by rozejm trwał dłużej niż trzy dni. Hamas jednak odrzucił taką propozycję tłumacząc, że Żydzi nie spełnili oczekiwań Palestyńczyków, które zakładają zakończenie blokady Strefy Gazy. 

pac/bbc/dailymail