- Jest to przede wszystkim efekt wejścia konkurencji. Był jeden tytuł mający 120 tys. sprzedaży, a teraz do tego segmentu aspirują trzy tygodniki. Istotną kwestią jest też to, że „Uważam Rze” nie pompuje swojej sprzedaży dodatkami w rodzaju promocyjnych płyt, jak „Newsweek” czy „Wprost” - komentuje Jan Piński.
Piński podkreśla, że ostatnie dwa miesiące były czasem, kiedy magazyn stał się "ofiarą nieuczciwych działań", co - oprócz pojawienia się konkurencji - jest główną przyczyną spadku sprzedaży. - Najpierw redakcję „Uważam Rze” „porzucili” publicyści oraz część pracowników z dnia na dzień, nie respektując zawartych umów. Ich nielojalne zachowanie na pewno nam zaszkodziło, chodzi także o styl, w jakim rozstali się z tytułem, przez co wyrządzili wydawcy ogromne szkody. Mówili, że nie mogą pracować dla prezesa Hajdarowicza, bo łamie niezależność dziennikarską, a dziś pobierają już wierszówkę od jego firmy - przekonuje Piński.
Więcej na portalu wirtualnemedia.pl
AM