Funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego muszą odpowiedzieć na 38 pytań – twierdzi „Gazeta Wyborcza”. W ankietach rozdanych ludziom SKW poruszono wątek Smoleńska i współpracy z Rosją.

 

„GW” twierdzi, że ankiety muszą wypełnić wszyscy pracownicy kontrwywiadu wojskowego. Jeden z funkcjonariuszy skarży się gazecie, że nowe kierownictwo „pyta wprost, czy brali udział w zacieraniu śladów prawdy o zamachu w Smoleńsku”.

Gazeta informuje, że dokument zawiera 38 pytań, które podzielono na siedem grup. W punkcie 1 należy odpowiedzieć, czy na terenie jednostki organizacyjnej znajdują się materiały dotyczące: katastrofy smoleńskiej, współpracy SKW ze służbami specjalnymi Federacji Rosyjskiej, działań SKW wobec posłów na Sejm RP, współpracowników posłów na Sejm RP, dziennikarzy/kancelarii adwokackiej, przetargów na sprzęt wojskowy. Punkt drugi dotyczy materiałów związanych z zagadnieniami z punktu 1. W kolejnych działach mowa jest o tym, czy funkcjonariusze podlegli ankietowanemu niszczyli dokumenty, lub czy on sam brał udział w działaniach związanych ze Smoleńskiem lub wie coś na ten temat.

MON na razie nie komentuje doniesień „GW”.

 

KJ/wpolityce.pl