Fronda.pl: Dobiegający końca 2016 rok to był dobry rok dla Polski i Polaków? Co udało się rządowi osiągnąć w tym roku?

Grzegorz Matusiak, poseł PiS: Osobiście 2016 rok w polityce odbieram bardzo dobrze. Pierwsza rzecz istotna dla Polaków to powrót do starych zasad przechodzenia na emerytury, w wieku 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Zobowiązali się do tego zarówno pani premier Beata Szydło i pan prezydent Andrzej Duda i tego zobowiązania dotrzymali. Kolejnym osiągnięciem było skuteczne wdrożenie programu 500 plus. Dzisiaj widać, że sytuacja materialna wielu rodzin się polepszyła i mam nadzieję, że ten program stanie się na stałe elementem, który będzie wspierał polskie rodziny. To przynosi efekt i trzeba powiedzieć, że dzietność w Polsce się zwiększyła. Mam też nadzieję, że zwykły obywatel odczuje w przyszłym roku podwyższenie pensji minimalnej i powiększenie stawki godzinowej. Z kolei branża górnicza, którą się szczególnie interesuję i w której pracowałem, odzyskała swoje siły. Powstała Polska Grupa Górnicza, która na dzisiaj ma dobre wyniki finansowe. Uratowano też Jastrzębską Spółkę Węglową, która po 8 latach rządów PO-PSL była na skraju upadłości.

2016 rok kończy się zamieszaniem w sejmie z udziałem opozycji. Jakby Pan podsumował 2016 rok w wykonaniu opozycji właśnie?
Opozycja niewiele ma wspólnego z merytoryczną opozycją. Nie jest zainteresowana jakąkolwiek współpracą. To co robi opozycja, budzi niesmak, zwłaszcza, że samemu także byłem w opozycji i wiem na czym polega rola jaką opozycja powinna spełniać. Trudno kolegów i koleżanki z opozycji akceptować po tym co robią i jak się zachowują. Udają męczenników, a nimi nie są. Ja w 1988 roku również strajkowałem i nie wychodziliśmy ani minutę na miasto, do restauracji, itd. Protest przypłaciliśmy rozłąką z rodziną. Zachowania opozycji są niestety niepoważne, a wypowiedzi cyniczne w stosunku do demokratycznie wybranej władzy. Mam nadzieję, że społeczeństwo oceni działania opozycji jako awanturnictwo, a jej przedstawicieli jako osoby, które nie zasługują na to, aby być w parlamencie.

Jakie według Pana wyzwania czekają Polskę w przyszłym roku?

Przede wszystkim wymieńmy służbę zdrowia. To temat zawsze drażliwy. Służba zdrowia nie jest dziś w najlepszym stanie i trzeba starać się ją reformować, tak aby była dostępna dla każdego obywatela. Na dzień dzisiejszy, kolejki do specjalisty, jak również możliwości dostania się w nagłych przypadkach są znacznymi problemami. Mam jednak nadzieję, że nasz rząd poradzi sobie z nimi. Druga kwestia to reforma oświaty. To wyzwanie dla naszego rządu i parlamentarzystów. Mam nadzieję, że opozycja zauważy, że to są sprawy oczekiwane przez polskie społeczeństwo. Sukcesy rządu jednak opozycję bolą.

Dziękujemy za rozmowę.