Luiza Dołęgowska, fronda.pl: Szef Prawa i Sprawiedliwości J. Kaczyński  mówił na Kongresie w Przysusze ,,Jest i nowy sukces - wizyta Donalda Trumpa, zazdroszczą jej nam Anglicy, atakują nas z jej powodu..'' - dlaczego Polska jest  atakowana za dobre relacje z USA  i na jakim tle pojawia się zazdrość o wizytę amerykańskiego prezydenta wlaśnie u nas, a nie w innych krajach? 

Prof. Grzegorz Górski, prawnik, historyk, wykładowca akademicki: Donald Trump realizuje zadanie polegające na przywróceniu przywódczej roli ameryki w świecie. Stany Zjednoczone mimo różnych problemów pozostają dziś jednowymiarowym mocarstwem. Tyle że Obama uznawał to za słabość Ameryki i przepraszał za to świat przez większy okres swej prezydentury. Dopiero u schyłku swego urzędowania zrozumiał, że skrajnie osłabił pozycję swojego kraju w świecie. Ale tę jego wielką naiwność wykorzystano do zdestabilizowania porządku międzynarodowego, wskutek czego drastycznie wzrosła ilość ognisk zapalnych. Trump chce to zmienić, ale to wywołuje wściekłość zwłaszcza Rosji i Niemiec, co widzimy przez stymulowane przez te kraje różne czarne kampanie przeciwko niemu.

Polska jako kraj żywotnie zainteresowany odbudową pozycji Ameryki i jej aktywnym zaangażowaniem w sprawy europejskie, z jednej strony staje się naturalnym sojusznikiem Trumpa, ale jednocześnie z drugiej strony obiektem owej wściekłej niechęci. Jest jednak także wielu graczy, którzy już dzisiaj zazdroszczą nam naszej ewidentnie już uprzywilejowanej pozycji. I niech tak zostanie.

Tu jedynie dodam, że byłem jeszcze na etapie kampanii wyborczej w Ameryce absolutnie przekonany nie tylko o zwycięstwie Trumpa, ale także o tym że z punku widzenia naszych interesów otworzy ono historyczną szansę przed Polską. To się dziś materializuje.

Dlaczego Trump na swoją wizytę przed szczytem G20 wybrał akurat Polskę? Jakie to ma znaczenie dla naszych sąsiadów, zarówno Niemiec jak i Rosji

Trump znając polskie aspiracje błyskawicznie zareagował na konsekwencje Brexitu i całkowitą rewizję polityki niemieckiej. Chodzi zatem o to, by w ramach Unii wzmocnić wszystkich tych, którzy będą chcieli powstrzymywać niemieckie próby całkowitego podporządkowania sobie tejże Unii. Polska jest tu jednym z głównych graczy. Myślę, że będziemy świadkami spektakularnego ucierania nosa Niemcom i nie wątpię, że wynik tego będzie równie spektakularny. Jednocześnie wzmocnienie Polski wobec Rosji ma służyć temu, aby wywierać silniejszy nacisk na ten kraj. Rosja – niestety dla nas – jest jednak Ameryce potrzebna, więc musimy mieć świadomość tej sytuacji i nie przegrzać koniunktury. Tak czy inaczej mamy szczęście że prezydentem jest Trump, bo Clinton dawno by już nas przehandlowała.

Jakie tematy może poruszyć podczas tej wizyty

W interesie Ameryki leży przede wszystkim przebudowanie europejskiego rynku gazowego, bo tam są olbrzymie nadwyżki tego paliwa. Jego sprzedaż na rynku europejskim silnie uderzy w interesy rosyjskie i tak osłabi Rosję, że ta będzie musiała zrezygnować ze swych buńczucznych aspiracji. Trump powtarza tu manewr Reagana i trzeba mu w tym kibicować, bo z naszego punktu widzenia są przynajmniej trzy korzyści. Po pierwsze, co wskazałem, osłabi to wyraźnie Rosję. Po drugie zyska polska gospodarka i Polacy, bo spowoduje to obniżenie cen gazu. Po trzecie wreszcie, spowoduje to silne turbulencje w gospodarce niemieckiej, co na dłuższą metę leży w polskim interesie.

Niezwykle ważne jest również wzmocnienie powiązań polskiego przemysłu zbrojeniowego z firmami amerykańskimi. Jest to wielka szansa dla całej polskiej gospodarki, a dla zbrojeniówki możliwość wypłynięcia na szerokie wody.

Na co możemy liczyć w sferze gospodarczej? Czy powinny napłynąć do Polski nowe inwestycji na zasadach umów bilateralnych, poza UE, i negocjowanymi TTIP i CETA

Oprócz tych dwóch obszarów, powinniśmy usilnie zabiegać i większą obecność inwestycji amerykańskiego przemysłu w Polsce. Tu jest prosta zależność. Im więcej zainwestowanych w Polsce dolarów tych firm, tym większe zainteresowanie każdej administracji amerykańskiej bezpieczeństwem naszego kraju. To dla nas sprawa fundamentalna.

Czy wizyta prezydenta USA może przynieść przełom dla Polski, zwłaszcza w sferze militarnej? Czy możemy wreszcie liczyć na najnowsze technologie wojskowe, za które nie będziemy musieli przepłacać lub w ogóle płacić, na zasadach takich jak otrzymuje je np. Izrael

Może, ale to jest szansa. Pytanie czy będziemy w stanie ją wykorzystać. Min. Macierewicz udowodnił przez kilkanaście miesięcy, że potrafi te pojawiające się szanse wykorzystywać, więc trzeba wspierać Jego wysiłki bo leży to w najlepiej pojętym interesie Polski.

Czy dzięki wizycie D. Trumpa przyspieszy temat tarczy antyrakietowej? Czy Polska, jako państwo frontowe, powinna zostać dostęp do broni niekonwencjonalnej?

Byłoby dobrze, bowiem także każda militarna obecność amerykańska w Polsce wzmacnia naszą pozycję zarówno wobec Rosji, jak i w Unii Europejskiej. Z tego punktu widzenia także obecność broni niekonwencjonalnej tym bardziej tę pozycję musiałoby wzmocnić.

Mam jednak wątpliwość czy jesteśmy w tej chwili przygotowani na sprostanie takiemu wyzwaniu. Myślę że jest to obecnie niewykonalne, ale powinniśmy się do tego systemowo przygotować. Ponieważ dziś wygląda na to, że zarówno PiS jak i Trump będą kontynuować swoją misję w kolejnej kadencji, to nie powinno to schodzić z naszego pola myślenia.

Dziękuję za rozmowę.