Jak donoszą źródła w służbach specjalnych, bojówki ISIS, częściowo rozbite w Strasburgu i Marsylii, planowały zamach w co najmniej 20 najbardziej obleganych miejscach Francji. W grę wchodziły największe atrakcje turystyczne, w tym Pola Elizejskie i parki rozrywki, ale również stacje metra i główne siedziby francuskich służb specjalnych.

W całej Francji nadal obowiązuje stan wyjątkowy, ogłoszony po ubiegłorocznych, krwawych zamachach w Paryżu, przedłużony po zamachu na bulwarach nadmorskich Nicei do końca stycznia 2017 r. Mimo to terroryści z ISIS przygotowywali zamachy, które swoimi zasięgiem przekraczały dotychczas przeprowadzone ataki. Pięciu członków częściowo rozbitej grupy terrorystycznej z Marsylii i Strasburga jest obecnie przesłuchiwanych przez francuskie służby specjalne.

Z informacji, jakie udało się uzyskać wynika, że celem ataków miały być najbardziej zaludnione i popularne miejsca turystyczne Francji i Paryża, ale również stacje metra i budynki paryskich siedzib głównych francuskiej policji i służb specjalnych. Francuskie służy starają się ustalić miejsca pobytu pozostałych członków grupy terrorystycznej oraz personalia koordynatorów zamachu Państwa Islamskiego, którzy mają przebywać na terenie Syrii.

Polityka multi-kulti we Francji zbiera coraz bardziej krwawe żniwo. Dochodzi już nie tylko do regularnych, brutalnych zamieszek w muzułmańskich dzielnicach i podpaleń dziesiątej samochodów w ekskluzywnych dzielnicach ale przygotowań do zamachów terrorystycznych na skalę, jakiej Europa jeszcze nie znała.

LDD/RMF24.pl/fronda.pl