Jan Tomasz Gross nie ustaje w atakowaniu Polski i Polaków. Udzielił wywiadu dla jednej z izraelskich gazet, w któym oskarżał polskie władze o fałszowanie historii. 

Gross wypowiedział się dla ważnej izraelskiej gazety „Haaretz”. Pisarz mieniący się historykiem znany jest z publikacji oczerniających Polaków. Na łamach książki "Sąsiedzi" jak i innych publikacji oskarżał nasz naród o to, że był beneficjentem nazistowskiego terroru podczas II Wojny Światowej. Według Grossa Polacy przyczynili się do wymordowania dziesiątek a nawet setek tysięcy Żydów. Podobne tezy wygłaszał w wywiadzie dla izraelskiej prasy. 

Gross jakiś czas temu w rozmowie z niemieckim "Die Welt". atakował przede wszystkim współczesne kraje Europy Środkowej w tym Polskę. Jak stwierdził, dziś wschodnia Europa "pokazuje swe ohydne oblicze", a fundament tej "ohydy" ma mieć miejsce według Grossa w wydarzeniach wojny i powojennych. 

"Polacy byli nie bez racji dumni z oporu, jaki stawiali nazistowskim okupantom, ale faktycznie podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców" - mówił Gross. 

W wywiadzie dla „Haaretz” padały podobne tezy i oskarżenia. Gross przekonywał, że Polacy podczas wojny zabili 30 tysięcy Niemców i od 100 do 200 tysięcy Żydów. 

Gross oskarżał przy tym polski rząd o fałszowanie historii, sugerując, że chce on niesłusznie "zrzucić" winę za zbrodnię w Jedwabnem na Niemców. Dodawał przy tym, że do tego rodzaju mordów dochodziło w czasie wojny w naszym kraju o wiele częściej. 

daug/niezalezna.pl, Fronda.pl