- Od czasu do czasu esemesujemy z Donaldem Tuskiem. Ale nie sytuacja w PO, tylko jego praca, jest tematem naszych rozmów - mówi w rozmowie z Fakt24 Hanna Gronkiewicz-Waltz, wiceprzewodnicząca PO.

- Aktywnie uczestniczę w zarządzie krajowym, nie jestem paprotką. Nie mamy też kwotowego obsadzania funkcji w partii. Ale wszyscy jesteśmy, bez względu na płeć, silną drużyną. - mówi prezydent Warszawy.

<<<JEDYNA TAKA KSIĄŻKA W POLSCE! PRZEWODNIK PO WORK-LIFE BALANCE! POLECAMY! >>>

- Ewa Kopacz dzielnie walczyła w kampanii i myślę, że musi odreagować zmęczenie. Przez rok była premierem i trzeba chwili, żeby się po tym odnaleźć. Obserwowałam to samo u Jana Krzysztofa Bieleckiego, Hanny Suchockiej czy Jerzego Buzka. Ewa teraz porządkuje sobie plan pracy. - dodaje

- Partia Ryszarda Petru to „nówka”, przyciąga świeżością. Na razie widać tylko drobne wpadki, ale czym dłużej będą w polityce tym więcej będzie ocen krytycznych. Myślę, że Ryszard Petru nie jest zainteresowany przygarnianiem wszystkich. - ocenia

- Nawet Donald Tusk przyznał kiedyś, że mamy za dużo „martwych” dusz, które pojawiają się jedynie na głosowaniach, raz na cztery lata. Zbliża się audyt. Sprawdzimy, jak wygląda sytuacja w regionie. Kto pogorszył, a kto poprawił wynik w porównaniu do poprzednich wyborów. - mówi Hanna Gronkiewicz - Waltz

- Trudno jest odnaleźć się w opozycji, nie da się tego ukryć. - podkreśla, odnosząc się do złej sytuacji w Platformie.
Pytana o to, że jej partia "nieudolnie kopiuje pomysły PiS", mówi:

- Nie kopiujemy, uzupełniamy. Nasza koncepcja przegrała wybory, dlatego skupiliśmy się na pokazaniu, że pomysły PiS są oderwane od rzeczywistości. A program 500 zł na dziecko jest dziurawy jak ser szwajcarski. Uważamy, że nie należy dzielić dzieci na lepsze i gorsze, sprawiedliwie proponując, by każde dziecko dostało 500 zł. - odpowiada.

- Nie boję się. Przeżyłam socjalizm, przeżyję też rządy PiS. Zresztą nie sądzę, żebym była w czołówce listy Jarosława Kaczyńskiego. - mówi Gronkiewicz - Waltz.

- Byłam na marszu KOD w obronie Trybunału Konstytucyjnego, ale nie poszłam tam jako prezydent miasta czy polityk, ale jako profesor prawa, dla którego zmiany wprowadzane przez Sejm były nie do zaakceptowania. Co do Lecha Wałęsy, moje zdanie na temat jego zasług dla Polski, zupełnie się nie zmieniło: jest symbolem "Solidarności". Zawdzięczamy mu to, że Polska jest suwerenna, należy do UE i NATO. - podkreśla

- Bardzo mi go żal. Boję się, że przypłaci to zdrowiem. Nie wiem, czy te dokumenty są prawdziwe. Nawet jeśli są, nie możemy zapominać o wszystkim, co zrobił w późniejszych latach, jakie są owoce jego działań. Cała ta sytuacja pokazuje, że SB rządzi zza grobu. Straszne. - dodaje Hanna Gronkiewicz - Waltz

kz/fakt24.pl