Hanna Gronkiewicz-Waltz nie tylko nie stawia się na posiedzeniach sejmowej Komisji Weryfikacyjnej, ale odmawia jeszcze zapłacenia 12 tysięcy złotych kary za swoje absencje. Jak mówi wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki jest ,,skandalem'', że grzywnę prezydent muszą opłacić sami warszawiacy; Gronkiewicz-Waltz twierdzi tymczasem, że kara spada na nią jako na prezydent.

W rozmowie z ,,Gazetą Polską Codziennie'' Jaki mówił także o sprawie przywrócenia miastu działki wartej ponad 21 milionów złotych.

,,Decyzje dotyczące władz ratusza ws. dawnej Siennej 29, leżącej przy Pałacu Kultury i Nauki, były skandaliczne. Działkę wartą prawie 22 mln zł sprzedano Maciejowi M., handlarzowi roszczeń, za 345 tys. zł. W dziwny sposób władze miasta zmieniły również plan zagospodarowania przestrzennego, aby na działce mogły powstać wieżowce - stwierdził podczas piątkowej konferencji prasowej Patryk Jaki, przewodniczący komisji weryfikacyjnej, badającej aferę reprywatyzacyjną w stolicy'' - powiedział.

Jako bulwersujące i skandaliczne Jaki ocenił też fakt, że Gronkiewicz-Waltz nie tylko odmówiła zapłaty 12 tysięcy grzywny, powołując się na kwestie formalne, ale do obwieszczenia tej decyzji wynajęła też - pewnie za niemałe publiczne pieniądze - znaną kancelarię prawną.

mod/gpc