Sławomir Nowak nie zaprząta sobie głowy sygnałami o 50-krotnym  przepłaceniu za usługi w PKP ani innymi wnioskami zawartymi w wewnętrznym audycie. Zamiast uderzyć się w piersi, szydzi i kpi.

„Gazeta Polska Codziennie” ujawnia we wtorkowym wydaniu zapis taśm z udziałem Sławomira Nowaka, który śmieje się ze złodziejstwa w spółce. Oprócz Nowaka w rozmowie uczestniczą były wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz oraz wiceprezes Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN) „Przyjaźń” Dariusz Zawadka.

Nowak: W PKP 30 baniek to nie jest wielki pieniądz. Oczywiście to jest bardzo duży pieniądz. Ale mówię, jakie oni mieli podejście zawsze w PKP. Tam od 100 się rozmowa zaczynała.
Zawadka: Za 30 to bezpieczeństwo informacji zrobili. Coś, co było warte może z 80 tys.”.
Nowak: Ha, ha, 20 baniek, k…a.
Zawadka: Jak ja to zobaczyłem, to, k…a, po prostu mówię, co to jest?.
Nowak: Bezpieczeństwo informacji i certyfikaty ISO. Wdrożenie norm jakości. 20 baniek wzięli za to od PKP. A spółka nawet z Grupy PKP, która ma te same uprawnienia itd. PKP Informatyka chciało to zrobić za 500 tys. zł. Tamci 20 coś milionów, a ci 500 tys. No i wzięli tą za 20 baniek.
Parafianowicz: Im ten miś droższy, tym…?.
Nowak: Tym? Otwieramy oczy niedowiarkom.
Parafianowicz: To nie może być tanie. A to przepraszam, to podwójnie poproszę. Koniaczek.
Nowak: Nie, nie, ty musisz oszczędzać. […] Ty chcesz robić słomiane oszczędności za 100 czy 200 tys., żeby byle łajza z kontroli wzięła nas za dupę. Ten twój pilot niech fruwa z twoją żoną. My wynajmiemy helikopter po pełnej stawce od instytucji.
Parafianowicz: A misia nie sprzedamy nawet Muzeum Narodowemu. Poleży sobie do jesieni i napiszemy protokół zniszczenia — kpią politycy.

Prokuratura prowadzi w sprawie korupcji w PKP śledztwo, ale nadal nie postawiono żadnych zarzutów.

Sab/Gazeta Polska Codziennie