Wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego, Jarosław Gowin był gościem programu "Graffiti" w Polsat News. Polityk odniósł się m.in. do sprawy pomnika Ojca Świętego Jana Pawła II w gminie Ploermel we Francji.

Francuska Rada Stanu nakazuje usunięcie krzyża z pomnika. Powód? Krzyż, jako symbol religijny, "łamie zasadę świeckości państwa"- prawo przyjęte w roku 1905. Jest to o tyle kuriozalne, że Jan Paweł II był przecież przywódcą i autorytetem religijnym, co więcej- ktoś wcześniej zgodził się na pomnik w tym miejscu, w takim właśnie kształcie. Twórca monumentu, rosyjski rzeźbiarz pochodzenia gruzińskiego, również nie życzy sobie ingerencji w kształt pomnika stanowiącego jego własność intelektualną. 

"Jeżeli ten krzyż naprawdę zniknie, to w ciągu parunastu lat zostanie zastąpiony przez półksiężyc"- mówił wicepremier Gowin na antenie Polsat News. Jak podkreślił polityk, usuwanie krzyża z przestrzeni publicznej jest dla Europy "moralnym i duchowym samobójstwem". 

Minister przypomniał, że chrześcijaństwo- "niezależnie od tego, czy ktoś jest człowiekiem wierzącym, czy nie"- stanowi fundament Europy. Do czego doprowadzi odcięcie się od tego fundamentu? Jak podkreślił Gowin, powoduje to "bezwolny dryf Europy, która staje się chorym człowiekiem współczesnego świata". 

Gość Polsat News wyraził zadowolenie, że ten problem nie dotyczy jeszcze Polski bądź innych krajów "nowej" Unii. 

Minister był pytany również o inne bieżące sprawy polityczne, m.in. rozmowy przedstawicieli partii rządzącej z prezydentem, dotyczące poprawek do ustaw o KRS i SN. Gowin wyraził nadzieję na porozumienie między obozem rządzącym a prezydentem. Miałoby dojść do niego "w pierwszej dekadzie listopada", a jego szanse Jarosław Gowin ocenia na 80 procent. 

Wicepremier podkreślił jednocześnie, że dyskusja nad ostatecznym kształtem ustaw będzie trwała tak długo, aż zostaną wypracowane dobre rozwiązania. 

Gość Polsat News potwierdził także, że dojdzie do zmian personalnych w rządzie. Obecnie toczą się już rozmowy dotyczące rekonstrukcji gabinetu premier Beaty Szydło. Gowin zastrzegł, że nie czuje się upoważniony, aby zdradzać ich przebieg, pewne jest natomiast, że do rekonstrukcji dojdzie. Jak dodał, obok zmian personalnych, "istotniejsze jest usprawnienie pewnych procedur podejmowania decyzji w rządzie". Decyzje na temat nowego kształtu rządu mają być znane najpewniej pod koniec drugiej dekady listopada.

"Z całym szacunkiem dla majestatu śmierci i dla tragedii tego człowieka i jego najbliższych uważam, że w naszych działaniach, które słusznie można krytykować za wiele rzeczy, nie ma niczego, co kłóciłoby się z zasadami demokratycznego państwa prawa"- odpowiedział Jarosław Gowin, zapytany o śmierć człowieka, który dokonał samospalenia w centrum Warszawy. 

Wicepremier zaapelował o niewykorzystywanie tragedii do celów politycznych, ponieważ "jest wielu desperatów, którzy pod wpływem emocji mogą posunąć się do kroków równie dramatycznych".

yenn/Polsat News, Fronda.pl