Czemu paczka z aktami dotyczącymi „TW Bolek” została zaadresowana w kwietniu 1996 roku? O tę kwestię związaną z dokumentami znalezionymi w mieszkaniu Czesława Kiszczaka zapytaliśmy doktora Piotra Gontarczyka, współautora książki „SB a Lech Wałęsa”.

W opinii doktora Gontarczyka trudno jest jednoznacznie ocenić ten aspekt:

„Fakt, że nigdy nie wysłana przez Kiszczaka paczka z dokumentami jest datowana na 1996 rok, może się wiązać z różnymi rzeczami. Trzeba by się dokładnie przyjrzeć chronologii wydarzeń związanych z Lechem Wałęsą i z jego aktami”

Jak dodał, zaadresowanie paczki w roku 1996 może mieć związek z zaginięciem ważnych dokumentów związanych z pracą komisji Macierewicza:

„Znam pierwsze przecieki i informacje prasowe mówiące o tym, że właśnie w tym roku zostały ukradzione te dokumenty, które zostały zgromadzone przez Antoniego Macierewicza w latach 1991-1992 w sprawie „TW Bolek”. Te dokumenty, które były podstawą wciągnięcia Lecha Wałęsy na listę Macierewicza. Właśnie w 1996 roku zorientowano się, że te dokumenty zaginęły”

Zapytany o hipotezę wysnutą przez Rafała Kasprowa jakoby taka data zaadresowania mogła być związana z Aferą Olina, Gontarczyk odpowiedział, że nie widać między tymi sprawami związku:

„Zwracam uwagę, że Afera Olina toczyła się pod koniec 1995 roku.  Osobiście nie widzę żadnych przesłanek, który mogłyby wspierać tego typu hipotezę”  

Historyk podkreślił, że w tej chwili można tylko domniemywać, dlaczego Kiszczak zaadresował paczkę w roku 1996:

„Tak naprawdę trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego był to właśnie kwiecień 1996 roku. Zwracam jedynie uwagę, że 1996 rok to był moment, w którym zaczęto poszukiwać ukradzionych akt Wałęsy. Są pisma pochodzące z drugiej połowy tego roku dotyczące tych faktów. Datowanie listu na 1996 rok może być więc związane z tą chronologią wydarzeń, jednak są to tylko domniemania”

emde/Fronda.pl