W piśmie zawiera się prośba minister Meir by poinformować rząd PRL o wprowadzeniu selekcji żydowskiej ludności, która emigrowała w tym czasie do Izraela. "Proszę o opinię, czy da się to wytłumaczyć Polakom bez szkody dla imigracji"- pisze w liście Golda Meir, późniejsza premier Izraela.

- To bardzo cyniczny dokument. Wiadomo, że Golda była brutalnym politykiem i broniła w większym stopniu interesów ,niż ludzi - powiedział dziennikowi izraelskiemu "Haaretz" Szymon Rudnicki z Uniwersytetu Warszawskiego, który dotarł do listu badając stosunki polsko-izraelskie w latach 1945-1967. Ambasador Katriel Kac zmarł 20 lat temu i nie wiadomo, jaka była odpowiedź na ten list.

Dokument powstał w okresie drugiej fali emigracyjnej z Polski do Izraela w latach 1956-1958.

Podczas pierwszej fali, w 1950 roku, władze PRL nie zgadzały się na emigrację osób pracujących w zawodach, które były ważne dla rozwoju kraju tj. lekarzy i inżynierów. Jak stwierdził Rudnicki, w czasie drugiej fali Warszawa nie stosowała takich ograniczeń i dlatego trudno jest uznać, że specjalnie wysyłali niepełnosprawnych czy starszych ludzi.

MiWi/dziennik.pl

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »