O czym będzie twoja nowa książka?


Trzeci rok nad nią pracuję, zbieram materiały dotyczące inwigilacji Watykanu za pontyfikatu Jana Pawła II. To oczywiście nie dotyczy całego pontyfikatu, bo materiał w IPN jest do 1990 r. Przygotowywany materiał będzie więc obejmował czas od wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Apostolską do upadku komunizmu.


Dowiemy się wielu nowych i wstrząsających informacji?


Bardzo wielu nowych rzeczy. Te dokumenty do tej pory były bardzo słabo badane. Kościelna komisja badała je częściowo. Skala inwigilacji w Watykanie była niezwykła. Było około stu źródeł informacji w bliskim i dalszym otoczeniu Jana Pawła II. Przekazywano informacje z jego prywatnych spotkań.


To były osoby z najbliższego otoczenia papieża?


Z najbliższego nie, ale z bliskiego tak. Przypomnę, że taką osobą był Tomasz Turowski. Wśród donosicieli byli też tacy, którzy otrzymali np. największe watykańskie odznaczenie. Są to również osoby, które pełnią dziś funkcję ordynariuszy diecezji i są biskupami pomocniczymi.

 

Dlaczego książki nie wydajesz na jesieni, jak pierwotnie planowałeś, ale dopiero na wiosnę?


Archiwa są „żyjące”. Wiele dokumentów jest odtajnianych na bieżąco. Chciałbym mieć kompletne informacje. Ważne dokumenty odnajdują się w miejscach, w których nie powinny się znaleźć. To nie będzie tylko książka o samej agenturze, ale też o też o osobach, które najpierw były ofiarami, a później zostały złamane i donosiły. Unikam perspektywy, że najgorsi byli donosiciele.


Co wiemy więc o ich mocodawcach z PRL-owskich służb specjalnych?


Żyją. Wśród nich jest jeden z najbogatszych Polaków, który był oficerem Wydziału XIV, zajmującego się wywiadem nielegalnym.


Jan Paweł II był osaczony agenturą?


Takiego słowa bym nie użył. Za jego pontyfikatu było w Watykanie ok.1000 Polaków, z których ok. 10 proc. współpracowało z bezpieką. Czyli odsetek agentów w otoczeniu Jana Pawła II był podobny do odsetka donosicieli u apostołów. Byli również tacy, którzy potrafili się werbunkowi oprzeć i ich była większość.

 

Rozmawiał Jarosław Wróblewski