Wiceszefowie gliwickiej Platformy Obywatelskiej ustąpili ze swoich funkcji oraz złożyli legitymację partyjną. To gest protestu wobec zmian, jakich zarząd partii dokonał na liście wyborczej tuż przed jej rejestracją. Co ciekawe, na liście znalazła się między innymi... żona byłego ministra sprawiedliwości, posła Borysa Budki.

Z list Koalicji Obywatelskiej w Gliwicach usunięto wiele osób związanych z ruchami miejskimi oraz działaczy społecznych. Zastąpiono ich innymi osobami, w tym między innymi żoną Budki.

Dzisiaj - we wtorek - o swojej rezygnacji z członkostwa w Platformie poinformował związany z nią od 17 lat Dominik Dragon.

,,Padłem ofiarą nepotyzmu'' - oświadczył polityk, od 12 lat zasiadający w gliwickiej radzie miejskiej. ,,Nie chcę należeć do partii, która straciła charakter obywatelski, wspiera nepotyzm, zwalcza społeczników oraz sprzeciwia się wartościom i postawom demokratycznego społeczeństwa'' - napisał dosłownie Dragon w liście, który zaadresował do szefa Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny.

Wcześniej z funkcji wiceszefa Platformy w Gliwicach zrezygnował już Miłosz Chruściel, do partii Schetyny należący od 11 lat.

,,Należąc do Platformy od ponad 11 lat, a działając od 13 lat, niedopuszczalna dla mnie jest sytuacja, w której to władza centralnie ustala listy kandydatów, usuwając z nich nie tylko wieloletnich członków i współtwórców PO, ale także działaczy ruchów społecznych.Co więcej - zastępuje ich między innymi Panią, która jest znana z tego, że jest żoną posła. Nasuwa się tu jednocześnie pytanie, czy Poseł Budka zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za nepotyzm?'' - pytał Chruściel w analogicznym co Dragon liście do Schetyny. 

Według PAP z zamiarem rezygnacji z funkcji, choć już nie z samego członkostwa w partii, nosi się też szef gliwickich struktur Platformy, Zbigniew Wygoda.

mod/pap, fronda.pl