Czy wicepremier prof. Piotr Gliński zostanie wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości? Sam zainteresowany ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza. 

– Gdzieś się pojawiły jakieś informacje, ale jest zbyt wcześnie, żeby na ten temat mówić. Nic jeszcze nie wiem ani pewnego, ani szczegółowego. Nie dostałem jeszcze żadnej szczegółowej propozycji – powiedział w programie „Minęła dwudziesta” Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego. Gliński dodał jednak, komentując spekulacje na temat ewentualnych zmian w kierownictwie PiS, że ich „nie potwierdza, ale też nie zaprzecza”.

Wicepremierzy Piotr Gliński i Mateusz Morawiecki dołączą prawdopodobnie do grona wiceprezesów PiS – podała w piątek Polska Agencja Prasowa. O tych kandydaturach mieli poinformować członkowie ścisłego kierownictwa partii. Do grona wiceprezesów Gliński i Morawiecki mieliby dołączyć już po zaplanowanym na początku lipca kongresie PiS.

Piotr Gliński w programie „Minęła dwudziesta” nie chciał jednoznacznie opowiedzieć na pytanie czy zostanie jednym z wiceprezesów Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślał, że jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby na ten temat rozmawiać, chociaż nie zaprzeczył, że takie zmiany będą miały miejsce. – Nie potwierdzam, ale też nie zaprzeczam – mówił.

Minister odniósł się także do ratingu wystawionego Polsce przez agencję Moody's. Agencja utrzymała rating polskiego długu na poziomie A2/P-1, ale zmieniła perspektywę kredytową ze stabilnej na negatywną.

– To, że teraz rozpatrywane są dodatkowe, pozagospodarcze aspekty mogło wypłynąć na perspektywę. Najważniejsze jest to, że rating został utrzymany, wbrew bardzo nieładnym oczekiwaniom, także polskiej opozycji – pokreślił Gliński.

Minister komentował także audyt ministerstw kierowanych przez polityków Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– Audyt był przygotowany w wersji wstępnej na 100 dni rządu – mówił Gliński. Profesor dodał, że „nie jestem zwolennikiem zajmowania się tylko oceną poprzedników, ale diagnoza jest niezbędna”. – Musieliśmy zakomunikować społeczeństwu, to co żeśmy znaleźli, dlatego ten audyt był takim potężnym uderzeniem – podkreślił.

Przy okazji minister sprostował informacje, które podał podczas swojego wystąpienia sejmowego. – Przejęzyczyłem się wtedy odnośnie wyjazdów szefa Instytutu im. Adam Mickiewicza. Dane, które podałem dotyczyły wszystkich pracowników i instytucji współpracujących, a nie tylko szefa – wyjaśniał Gliński. Dodał jednak, że tylko w 2013 roku dyrektor tego instytutu „potrafił wydać prawie 200 tys. zł na same wyjazdy i spędził prawie połowę swojego czasu pracy za granicą”.

emde/tvp.info