Tak wynika z badań NASK (Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa). Aż 2 proc. badanych rozbiera się przed kamerami, ale w grupie 16 latków jest to już 5 proc. Oznacza to, że w dużej szkole rozbiera się już cała jedna klasa.

Dorośli są ostrożniejsi, a i tak padają ofiarą oszustw, kiedy próbują internetowe znajomości przenieść do świata realnego. Dzieci obie rzeczywistości traktują równorzędnie - mówi Agnieszka Wrońska z NASK.

Najwięcej nastolatek występowało podczas wakacji. Pokazywały np. biustonosz, internauci sypali groszem. Na Dyżurnet.pl nazywają to przekraczaniem bariery nieśmiałości. - Od tego już tylko krok do prostytucji online - mówią.

Coraz więcej dzieci pojawia się na portalach pornograficznych gdzie można zarobić duże pieniądze nie ruszając się ze swojego pokoju. Ponieważ jednak nigdy nie nagrywa tych wystepów, trudno jest oskarżyć kogokolwiek o rozpowszechnianie pedofilii.

ToR/gazeta.pl