"I wtedy wchodzi Roman Giertych. Cały na biało!"- tak można podsumować wczorajszy występ byłego wicepremiera, obecnie- mocno rozpolitykowanego adwokata, w TVN24.

Prawnik był dogłębnie oburzony faktem, że- jak była łaskawa stwierdzić prowadząca programu, Monika Olejnik (nie ma to jak pytania z tezą!)- "polskie państwo oddało 11 listopada narodowcom i Młodzieży Wszechpolskiej". Przypomnijmy, że Giertych był założycielem tej drugiej organizacji. 

"To skandal!"-stwierdził gość "Kropki nad i", który wyznał, że obawia się "kiboli", "faszystowskich haseł" i obrazu "burd i awantur", który z pewnością pójdzie w świat. Skąd pewność, ze w ogóle do takowych dojdzie? Ano, nie wiadomo. Pewne jest jedno: Twitter przypomniał Romanowi Giertychowi jego przeszłość. 

"A ja tylko przypomnę że Giertych był antysemitą i faszystą tak długo jak był po przeciwnej stronie barykady. Teraz to swój i do tego wybitny prawnik. Jeszcze brakuje Marcinkiewicza (premiera od PiS) który z tronu potwierdzi to samo co Giertych. Zakłamańcy."-napisał jeden z internautów. 

Oprócz tego mogliśmy dowiedzieć się na przykład, że Roman Giertych "wyprowadzał Polskę z Unii Europejskiej" zanim to było modne czy raczej- zanim do niej w ogóle przystąpiliśmy:

Myśleliśmy, że prawnik obraził się tylko na PiS, a okazuje się, że Dmowskiego też już nie kocha. Cóż, jak to mówią, tylko krowa nie zmienia poglądów...

yenn/TVN24, Fronda.pl