Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf krytykowała proponowane przez władze zmiany w sądownictwie oraz przekonywała, że bezzasadne jest twierdzenie, jakoby obecni sędziowie byli spadkobiercami dawnego systemu.

Gersdorf przemawiała podczas odbywającego się w Sejmie wysłuchania publicznego zorganizowanego przez opozycję. Mówiąc o sytuacji obecnych sędziów, stwierdziła, że "wszyscy zostali oczyszczeni przez biologię".

"Biologia oczyściła wszystkich nas i trzeba patrzeć na pesele. To pokrętne twierdzenie, że naszymi nauczycielami były osoby urodzone czy funkcjonujące w PRL, wobec tego my jesteśmy nosicielami tych idei. Gdyby tak było, całe moje pokolenie nie byłoby w „Solidarności”, bo całe pokolenie było uczone w tamtym okresie" - mówiła prezes.

Mówiła też o osobie Jarosława Kaczyńskiego

"Jarosław Kaczyński miał rozmaitych nauczycieli, a jego główny promotor pracy doktorskiej był bardzo powiązany z komunistyczną władzą. Nie można takich zarzutów stawiać. Mój zresztą tez, ale to wcale nie był zły człowiek".

Rzecz jasna padły też słowa o łamaniu konstytucji.

"49 posłów podpisanych pod projektem ustawy o SN wzięło na siebie ciężar wielokrotnego złamania Konstytucji" - mówiła Gersdorf.

przk/300polityka.pl