Jak donoszą francuskie media, szef rosyjskiego stowarzyszenia właścicieli winnic Leonid Popowicz przesłał Gerardowi Depardieu list z propozycją objęcia stanowiska przewodniczącego związku producentów wina na Krymie.


Komentarze francuskich publicystów są jednoznaczne w ocenie ewentualnej zgody 
Depardieu na przyjęcie tej propozycji – byłaby ona dowodem poparcia przez francuskiego aktora aneksji Krymu i świadczyłaby o jego akceptacji dla polityki Władimira Putina. W ubiegłym roku Depardieu został obywatelem Rosji (we Francji podniesiono wówczas podatek dla najbogatszych, co nie spodobało się Depardieu). Sam aktor szczyci się przyjaźnią z Władimirem Putinem. Pytany o relacje rosyjsko-ukraińskie tłumaczy Putina, że "w swoich działaniach politycznych, wszystko, co robi, czyni dla Rosji".

Nieoficjalnie wiadomo, że Depardieu jest skłonny odpowiedzieć pozytywnie na propozycję Rosjan. Planuje wytwarzać na Krymie "ekologiczną wódkę" na bazie wody źródlanej.

ED/RMF24