Były szef SKW, gen. Piotr Pytel w rozmowie z dziennikarzami po wyjściu z prokuratury poinformował, że odmówił składania zeznań. 

Pytel został w środę zatrzymany przez Żandarmerię Wojskową. Jak poinformował w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Łukasz Łapczyński, do zatrzymania byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego doszło na polecenie wydziału ds. wojskowych. P. miał w prokuraturze usłyszeć zmieniony zarzut w śledztwie, w którym ma status podejrzanego.

Z kolei minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że wobec gen. Piotra Pytla prowadzone jest śledztwo. Byłemu szefowi SKW stawiane są zarzuty w związku z nielegalnym współdziałaniem z rosyjską FSB. Mecenas Antoni Kania-Sieniawski, adwokat generała, twierdzi, że chodzi o kontakty b. szefa SKW z przedstawicielami FSB. 

W rozmowie z dziennikarzami po wyjściu z przesłuchania gen. Piotr Pytel powiedział, że nie może udzielić żadnych informacji, śledztwo w jego ocenie jest "niejasne". 

„Odmówiłem składania zeznań, trudno się odnosić do tak absurdalnych kwestii”- podkreślił. Jak dodał, w jego ocenie sprawa jest "polityczna". 

„Albo ktoś zrobił coś niezgodnego z prawem, albo jest całkowicie czysty. W mojej sytuacji to jest ta druga opcja, stąd też mój komfort psychiczny, jeżeli chodzi o tę sprawę”- powiedział Pytel. Na koniec podkreślił, że nie ma zastrzeżeń wobec funkcjonariuszy ŻW, którzy dokonali zatrzymania, ponieważ zrobili to profesjonalnie i z poszanowaniem jego praw. 

ajk/PAP, Fronda.pl