Damian Świerczewski, Fronda.pl:Media informują, że może wybuchnąć wojna między Koreą Północną a Stanami Zjednoczonymi. Pojawiają się też głosy, że może to doprowadzić do konfliktu międzynarodowego. Na granicy z Koreą Północną Chińczycy według doniesień jednej z południowokoreańskich gazet zgromadzili aż 150 tysięcy żołnierzy (niektóre źródła mówią o kolejnych 22 tysiącach). Z jak dużym niebezpieczeństwem mamy obecnie do czynienia?

Andrzej Talaga, Warsaw Enterprise Institute: Groźba konfliktu jest widoczna. Na razie jednak raczej konfliktu węższego. Trump zagroził uderzeniem w instalacje nuklearne i rakietowe Korei Północnej. Chodzi o uniemożliwienie jej stworzenia głowic nuklearnych, które będzie mogła zamontować na rakietach balistycznych i wystrzelić choćby w kierunku swojego południowego sąsiada, a dalej Japonii i wreszcie samych Stanów Zjednoczonych. Celem jest wyłączenie takiej właśnie możliwości. Do tego celu potrzebny jest raczej atak rakietowo-bombowy, aniżeli na przykład lądowy. Chiny jednak rzeczywiście są zaniepokojone taką możliwością.

Co je niepokoi najbardziej?

Jakiekolwiek uderzenie na tak niestabilny reżim jak Korea Północna może spowodować jego upadek. Konsekwencją będzie chaos, a w dalszej kolejności najpewniej zjednoczenie Korei, czego chińskie władze sobie nie życzą i mówią o tym wprost. Skutkiem byłoby to, że sojusznik Ameryki, a być może nawet same wojska amerykańskie, przesunęłyby się nad rzekę Yalu, a więc granicę chińsko-koreańską. Stąd ogromny niepokój Chińczyków. Poza tym - w Korei Południowej, Japonii, a także na morzach wokół obu tych państw, został zbudowany system obrony przeciwrakietowej, opartej na rakietach SM-3. System, który jest skoordynowany z systemem amerykańskim – to bardzo niepokoi Chiny. Radary wykorzystywane do obsługi tych antyrakiet mogą bardzo głęboko penetrować terytorium chińskie, a więc także obserwować ruch lotniczy. Stąd też te napięcia, przesuwanie oddziałów, raczej na zasadzie zaakcentowania gotowości do pewnych działań, niż rzeczywiste przygotowania do wojny. Gdyby więc nawet wybuchł konflikt o Koreę Północną, to nie przerodzi się raczej w konflikt amerykańsko-chiński, choć z pewnością zrodzi poważne napięcia. Taki konflikt wybuchnąć może, owszem, ale gdzie indziej.

Gdzie konkretnie?

Strefy silnego napięcia między Chinami a Ameryką to przede wszystkim Morze Południowochińskie, przez które przepływa 40 procent wolumenu handlu światowego – w okolicy Korei Północnej nie przepływa on w ogóle. Jeśli już, to przez Morze Wschodniochińskie – do Korei Południowej, Chin, Japonii. Tam z kolei mamy do czynienia z drugim obszarem napięcia – wyspy Senkaku, sporne z Japonią, oraz oczywiście Tajwan. Jeśli więc miałaby wybuchnąć trzecia wojna światowa, to raczej nie o Koreę Północną. Naturalnie stuprocentowej pewności nie mamy nigdy.

Jak z kolei mogłaby zareagować Rosja, gdyby wybuchł konflikt o Koreę Północną? Ostatnie rozmowy Tillersona z Ławrowem wydawały się wskazywać na minimalny spadek napięcia między Stanami a Rosją. Czy kwestia Korei Północnej może ponownie pogorszyć stosunki między Waszyngtonem a Moskwą?

Jedyny znany nam ruch jeśli chodzi o te rozmowy, co do którego udało się porozumieć, to odbudowa szybkiego połączenia między Rosją a USA. Chodzi o sytuacje kryzysowe.Takie, jak na przykład znalezienie się naprzeciw siebie samolotów amerykańskiego i rosyjskiego, które chcą do siebie strzelać. Dzięki szybkiemu połączeniu taką sytuację można szybko wyjaśnić lub uspokoić. Przywrócenie tej łączności jest bardzo cenne, funkcjonowała przez cały okres zimnej wojny ze względu na groźbę wojny nuklearnej. Od pewnego czasu bywała na krótki czas zawieszana, bo obecnie ryzyko wojny nuklearnej między tymi państwami jest nikłe. Z kolei w sprawie konfliktu z Koreą, Rosja najpewniej podniosłaby sprawę na forum ONZ, w Radzie Bezpieczeństwa. Z pewnością bardzo negatywnie wypowiadałaby się o takich ruchach Ameryki, jednak niespecjalnie ma w jaki sposób interweniować w tym regionie. Co prawda Dalekowschodni Okręg Wojskowy ma bardzo mocno rozbudowany (liczebnością oddziałów ustępuje tylko Okręgowi Zachodniemu – przy Polsce, Białorusi i Ukrainie), jednak ukierunkowany jest on raczej na ewentualną wojnę z Chinami. Nie sądzę, żeby Rosja wykonała jakikolwiek ruch.

Ostatnio Ameryka bardzo szybko i gwałtownie zareagowała w Syrii. W przypadku Korei Północnej podobny scenariusz jest możliwy, czy też raczej będzie to miało inny przebieg?

Według mnie salwa wymierzona w Syrię była tak naprawdę przeznaczona dla Chin. Chciano pokazać: „zobaczcie – my naprawdę jesteśmy w stanie to zrobić! Skoro teraz mówimy, że uderzymy w instalacje Korei Północnej jeśli nie uporacie się z tym problemem, to również nie żartujemy!” Proszę zwrócić uwagę, że wystrzelono 59 pocisków Tomahawk, które są bardzo drogie. Zależnie od głowicy, jeden z nich kosztuje od setek tysięcy, do nawet dwóch milionów dolarów. Wszystko po to, żeby zniszczyć nawet nie bazę, a ledwie kilka samolotów, hangarów i cystern. To nieadekwatny efekt do poniesionych kosztów. Nie chodziło o to, żeby zniszczyć coś konkretnego, a o pokaz możliwości. To wydarzyło się w momencie spotkania amerykańskiego prezydenta z Xi Jinpingiem po to, aby miał świadomość, że Ameryka jest w stanie również działać. Jeśli chodzi z kolei o realny atak na Koreę, to nie byłoby to tak spontaniczne, bo mamy do czynienia z zupełnie innym przeciwnikiem i innymi instalacjami. Rakietowe i nuklearne instalacje, które interesują Amerykanów, są schowane w bunkrach, głęboko wkopanych w ziemię. Ostrzał kilkudziesięcioma rakietami niewiele by dał. Eksplodowałyby na powierzchni, nie czyniąc większych szkód. Aby zlikwidować wspomniany arsenał potrzeba bombardowań specjalnymi, głęboko penetrującymi pociskami. Najpierw rozbicie wstępnych kopuł, potem penetracja kopuł głębokich, a potem jeszcze co najmniej dwa powtórzenia takich ataków, aby mieć pewność, że były skuteczne. Bombardowanie tego typu może potrwać tydzień lub dwa, konieczne do tego jest użycie bombowców strategicznych, a nie zwyczajna salwa rakietowa. Trudność osiągnięcia celów jest w tym wypadku znacznie wyższa.

Bardzo dziękuję za rozmowę.