W najnowszym raporcie kwartalnym Gazprom potwierdził doniesienia, że sąd nałożył areszt na jego akcje w kolejnej spółce w kolejnym europejskim kraju. Chodzi o operatora gazociągu Blue Stream, zarejestrowanego w Holandii. To efekt działań prawnych Naftohazu Ukrainy dążącego do uzyskania od rosyjskiego koncernu długu wynikającego z orzeczenia arbitrażu w Sztokholmie.

Z opublikowanego 29 sierpnia raportu kwartalnego Gazpromu wynika, że jeszcze w maju sąd w Amsterdamie zajął należące do rosyjskiego koncernu akcje operatora gazociągu Blue Stream (Błękitny Potok) – firmy Blue Stream Pipeline Company B.V. Nastąpiło to na wniosek Naftohazu. Blue Stream Pipeline Company B.V. powstała w 1999 roku. Jest spółką joint venture Gazpromu i włoskiego Eni. Zarządza gazociągiem Blue Stream, którym Rosjanie dostarczają surowiec do Turcji po dnie Morza Czarnego.

Decyzja sądu w Amsterdamie związana jest z zabiegami Naftohazu Ukrainy, by wyegzekwować od Gazpromu część pieniędzy, które w lutym tego roku sąd arbitrażowy w Sztokholmie przyznał Ukraińcom. Chodzi o spór Gazpromu z Naftohazem dotyczący warunków i realizacji dwóch umów pomiędzy tymi podmiotami: o dostawach rosyjskiego surowca dla Naftohazu i o tranzycie rosyjskiego gazu do Europy przez ukraińską sieć gazociągów. Najpierw arbitraż orzekł, że Naftohaz ma spłacić zadłużenie wobec Gazpromu za dostarczony gaz. Potem sztokholmski arbitraż orzekł, że z kolei Gazprom ma wpłacić Naftohazowi 4,64 mld dolarów odszkodowania za niedostarczenie uzgodnionej ilości surowca do tranzytu (co oznaczało konkretne straty finansowe dla Ukraińców, którzy dostają od Rosjan opłatę za możliwość transportu gazu przez Ukrainę do europejskich odbiorców). Naftohaz ogłosił, że odliczając sumę, którą jest winien Gazpromowi, to ostatecznie Rosjanie powinni zapłacić 2,56 mld dolarów. Jednak Gazprom nie myśli niczego wypłacać, nie zgadza się z decyzją arbitrażu. Rosjanie najpierw zwrócili się o częściowe uchylenie decyzji, a potem o całkowite. Złożyli też wniosek do szwedzkiego sądu okręgowego, by na czas apelacji wstrzymać wykonanie decyzji arbitrażu.

Ze swej strony Naftohaz przystąpił do próby egzekucji długu, składając pozwy w sądach w Holandii, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. 30 maja szwajcarscy komornicy sądowi rozpoczęli dokonali spisu aktywów w biurach spółek zależnych Gazpromu: Nord Stream AG i Nord Stream 2 AG. Tydzień później Gazprom potwierdził, że do aresztu jego aktywów doszło w Holandii. W czerwcu londyński sąd zamroził aktywa Gazpromu w Wielkiej Brytanii. Gazprom zaskarżył wszystkie decyzje – trwają sądowe spory. Jednak po tym, jak Ukraińcom udało się poprzez sądy doprowadzić do zamrożenia aktywów rosyjskiego koncernu w kilku zachodnich krajach, zagraniczne banki obawiają się kredytować i obsługiwać emisje papierów wartościowych Gazpromu.

dam/Warsaw Institute