- Jeśli polityka białoruskiego państwa się nie zmieni, to za 10 lat odsetek uczniów uczących się w języku białoruskim zbliży się do zera - czytamy na portalu kresy24.pl
Zaledwie 9,7 proc. białoruskich pierwszaków uczęszczało w minionym roku szkolnym do klas białoruskojęzycznych, a z roku na rok liczba ta jest coraz mniejsza. Cztery lata temu do klas pierwszych z białoruskim językiem nauczania uczęśzczało 12,1 proc. dzieciaków, a w 2009 -16,7 proc.
W latach 1995-2006 udział białoruskojęzycznych uczniów w wieku szkolnym spadł z ponad 40% do poziomu notowanego w czasach sowieckich – 22%.
Najlepiej sytuacja wygląda na wsi, gdzie odsetek (w skali kraju) pierwszoklasistów uczących się po białorusku wynosi 53,7 proc., z czego 72,4 proc. w obwodzie grodzieńskim i jedynie 45,8 proc. w obwodzie witebskim.
Białoruś jest jedynym państwem słowiańskim, w którym odsetek dzieci uczących się języka narodowego spada każdego roku. Mimo sprzeciwu Rosji, Ukrainie udało się umocnić pozycję języka ukraińskiego. W innych krajach słowiańskich, nawet małych, takich jak Słowenia lub Macedonia Północna, język narodowy funkcjonuje jako jedyny język państwowy.