"Dzisiejsza sekta działająca pod nazwą „lewica”, to wysokiej klasy nienawistnicy i faszyści. Zachowują się oczywiście, tak jak złapany na goracym uczynku złodziej, którzy wrzeszczy : „łapaj złodzieja”!" - zauważa Witold Gadowski.

Gadowski w felietonie na swojej stronie pisze o lewicy, która „wrzeszczy, że trzeba oddzielić religię od państwa”. Autor zauważa, że zdarza się jej to co jakiś czas, głównie gdy brakuje jej paliwa ideowego. Wówczas zaczyna rozdzierać szaty – pisze Gadowski.

„Po prostu drą się, że nie chcą „państwa wyznaniowego” – zauważa ostro autor.

Witold Gadowski pisze także, że być może napisze książkę o tym, czego potrafi dopuszczać się lewica, gdy gra przestaje jej się podobać:

„Kiedyś będę musiał chyba popełnić całą książkę, która będzie poświęcona szachrajstwom tzw współczesnej „lewicy” i to takim, gdy  sam to stwierdziłem, złapałem ich za rękę. Po prostu lewicowcy – od dłuższego czasu kontrolując cały stolik, przy którym odbywa się gra – rozbestwili się do tego stopnia, że zaczęli działać w myśl jednej tylko reguły: gra toczy się tylko do tego momentu, gdy my wygrywamy, jak zaczynamy przegrywać – wywracamy stolik!”

Dzisiejsza lewica według Gadowskiego bardziej przypomina sektę, aniżeli cokolwiek innego:

„Dzisiejsza sekta działająca pod nazwą „lewica”, to wysokiej klasy nienawistnicy i faszyści. Zachowują się oczywiście, tak jak złapany na goracym uczynku złodziej, którzy wrzeszczy : „łapaj złodzieja”! Dzisiejsza „lewica” -  pełna własnych obrzędów, świętych i ceremonii okadzania, takich choćby jak przyznawane w Polsce  nagrody „Nike” -   bardziej przypomina już sektę niż racjonalny kierunek politycznego myślenia.”

Jaki jest natomiast wobec tego cel lewicy?

„Ten kult nie ma żadnego styku z racjonalnością, poza jednym punktem – poza wyłudzaniem państwowych i wspólnotowych środków wydawanych na własną aktywność i dostatnie życie. Kapłani – szamani  współczesnej „lewicy” opływają w dostatki i zabiegaja o to, aby ten stan nie został w niczym zakłócony.” – pisze Gadowski.

Konkluzja autora jest taka, że powodem, dla którego tak głośno o rozdziale religii od państwa krzyczy lewica jest to, że ona sama jest coraz mniej racjonalną sektą:

„Lewica” jest dziś sektą, która ma o wiele mniej wspólnego z racjonalnością niż każda szanująca się sekta.Dopiero w tym kontekście można zrozumieć postulat wyrugowania religii ze sfery państwowej. „Lewica”, po prostu, nie znosi konkurencji, sama chce stać się oficjalnym kultem państwowym.”

Na koniec zaś podsumowuje, że to jest powodem ku temu, by lewicę rozdzielić od państwa:

„Jeśli dzisiejsza „lewica” jest bardziej sektą (ten opis mogę oczywiście bardziej strukturalnie pogłębić) niż racjonalnym kierunkiem analizy rzeczywistości, to....Postuluję, aby zdecydowanie rozdzielić państwo od... lewicy!”

Cały felieton znaleźć można TUTAJ.

dam/gadowskiwitold.pl,Fronda.pl