Witold Gadowski w programie Ryszarda Gromadzkiego w Telewizji Republika prognozował, w jakim kierunku pójdzie dalej opozycja i kto może zostać jej nieformalnym liderem.

Na początku dziennikarz został zapytany o rolę Grzegorza Schetyny.

"Myślę, że wśród ślepych jednooki jest królem"- stwierdził Gadowski, komentując nieobecność szefa Platformy Obywatelskiej na zorganizowanych przez Marszałka Senatu spotkaniach dotyczących kryzysu parlamentarnego. Choć Grzegorz Schetyna w ocenie Gadowskiego nie jest charyzmatycznym politykiem, to jednak w przeciwieństwie do Mateusza Kijowskiego czy Ryszarda Petru bądź protestujących posłów własnej partii, dobrze rozumie mechanizmy prowadzenia polityki.

"Myślę, że on próbuje rozegrać rolę przywódcy opozycji. Tracą dwaj przywódcy, którzy z nim konkurowali, myślę, że już nie wrócą, zanim Władysław Frasyniuk usadowi się w opozycji, to jednak przywódcą będzie Grzegorz Schetyna"- powiedział dziennikarz. Witold Gadowski dodał, że jedyną charyzmatyczną postacią po stronie opozycji jest Władysław Frasyniuk, tyle że ciągnie się za nim jego przeszłość finansowa i sprawy, które należy wyjaśnić.

Jak Witold Gadowski widzi rolę PiS? W ocenie publicysty, partia rządząca musi "być jak żona Cezara- poza wszelkimi podejrzeniami, zaś Jarosław Kaczyński powinien pozostać silnym liderem.

"[PiS]Musi być uprzedzająco grzeczny, spokojny, ale w pewnym momencie egzekwujący prawo. Ten moment nadchodzi, ponieważ obywatele nie bardzo pojmują o co chodzi w tej całej awanturze. Myślę, że przeciągnięcie przez chwilę tej awantury i pokazanie o co tak naprawdę w niej chodzi, doprowadzi do tego, że wzbudzi się taki nastrój zniecierpliwienia wśród społeczeństwa. I w tym momencie PiS powinien zaalarmować egzekwując prawo, czyli pozbawienie immunitetów awanturników, a potem – niestety – zaoczne, sądy grodzkie, kary, egzekucja tych kar."

JJ/Telewizja Republika,Fronda.pl