W najnowszym "Komentarzu Tygodnia" Witold Gadowski odnosi się do bieżących wydarzeń politycznych, ale również porusza kwestię zainteresowania tzw. Państwa Islamskiego Polską i handlu narkotykami w okolicach Bogatyni.

"Kika dni temu udałem się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i – za zgodą źródła – przekazałem tej instytucji jedno ze źródeł, z którego pochodziła ta informacja. To źródło jest poważne i wiarygodne; będą z nim teraz pracowali pracownicy naszych służb"-poinformował Gadowski, odnosząc się do informacji, o których mówił w poprzednim nagraniu. 

Dziennikarz ostro skrytykował także działania takich osób, jak Adam Michnik czy Władysław Frasyniuk. Jak to określił Gadowski, wyżej wymienieni uprawiają zawód "legend opozycji". Publicysta przypomniał, że w jednym z odcinków programu Andrzeja Morozowskiego "Tak jest" w TVN24 gościem był Adam Michnik, który zachowywał się dość nietypowo, a ponadto do marynarki założył sandały. 

"Dał popis choreografii z użyciem długich paznokci u stóp i sandałeczków, a także papieroska i wydmuchiwania dymku, krztuszenia się i prychania (…). Można zachwycać się tym, jak pan prof. dr honoris causa Adam Michnik udziela nam lekcji kultury stosowanej"- powiedział Gadowski, który nie szczędził krytyki również Władysławowi Frasyniukowi, działaczowi opozycji czasów PRL:

"Widowiskowo rzucił się na ręce policjantów i został przeniesiony – tak, żeby go nie urazić – kilka metrów dalej. Teraz jest już cierpiętnikiem. Cierpi „za miliony”, jak oświadczył, cierpi za powstanie styczniowe i powstanie listopadowe. Tak cierpi Władysław Frasyniuk, a cierpi od dawna – od początku lat 90. Kiedy zaczął się opiekować funduszem „Solidarności”- przypomniał Gadowski. 

ZOBACZ CAŁOŚĆ:

 JJ/Youtube