„Zamknięto dwie kompanie będące przykrywką dla działań rosyjskiego wywiadu. Personalnymi sankcjami objęto grupę rosyjskich biznesmenów, w istocie tworzących tarczę ochronną dla działań wywiadowczych.” – pisze o wydaleniu 35 rosyjskich dyplomatów na łamach progressforpoland.com Andrzej Jarmakowski.

Dodaje też, że już w kilka godzin po owych sankcjach ujawniono 13 stronicowy raport FBI, który dotyczy technik, jakich Moskwa używa przeciw USA w cybernetycznych atakach. W tym ujawniony został atak na strukturę energetyczną stanu Wyoming.

W tym czasie McCain w Estonii mówił o tym, że NATO powinno na stałe wzmocnić wschodnią flankę – pisze Jarmakowski.

Zauważa też, że nikt z republikanów w Kongresie nie krytykował decyzji Obamy o wprowadzeniu sankcji, co więcej, spiker Paul Ryan grzmiał, że są zbyt słabe i powinny być wprowadzone wcześniej. Z kolei tak McCain, jak lider większości w Senacie, Mitch McConell, zapowiadają dochodzenie w sprawie ingerencji Kremla w amerykański proces wyborczy.

Trump uznał z kolei Putina za „inteligentnego człowieka”, gdy ten zapowiedział, że nie wydali z Rosji amerykańskich dyplomatów. Uważa on, że USA powinny zająć się… własnymi sprawami. Nie patrzeć w przeszłość. Dodał też, że komputery są skomplikowane i na dobrą sprawę nie wiadomo, co tam się dzieje.

A wystarczy przeczytać raport FBI, by się tego dowiedzieć – pisze Jarmakowski. Dodaje też, że doradcy prezydenta elekta mówili mu, że sankcje były nałożone z powodów politycznych. Rozdźwięk wobec tego między obozem prezydenta elekta a republikanami w Kongresie jest bardzo duży, a różnice fundamentalne – zauważa Jarmakowski.

„Reakcje napływające z obozu Donalda Trumpa pokazują wyraźnie, iż bardzo szybko teoretycznie jeszcze przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta, może dojść do pierwszej poważnej próby sił między nowym prezydentem, a Kongresem.  Liderzy Partii Republikańskiej nie zadowolą się stwierdzeniem prezydenta elekta o spotkaniu z wywiadem. Republikanie będą chcieli konkretów.” – pisze Jarmakowski.

Pierwsze pytania podczas przesłuchań kandydatów na stanowisko sekretarza stanu dotyczyć będą z pewnością cyberataków oraz przyjaźni z Putinem, także znajomości z Igorem Sieczkinem.

Nie tylko o sankcje jednak chodzi. Także o podział na strefy wpływów, co dla Polski może być wielkim zagrożeniem 2017 roku – pisze Jarmakowski.

 „Polska w obliczu tego zagrożenia jest izolowana w Unii Europejskiej. Rząd PiS stracił sojusznika w postaci Wielkiej Brytanii i być może USA. W przypadku Ameryki za wcześnie jeszcze na wyciąganie ostatecznych wniosków, ale scenariusz taki jest możliwy. W takim przypadku cała koncepcja pisowskiej polityki zagranicznej runęłaby jak domek z kart.” – podsumowuje Jarmakowski.

dam/progressforpoland.com,Fronda.pl