Spotkanie inaugurujące Światowe Dni Młodzieży rozpoczęło się od różańca. Następnie  abp Orani João Tempesta, metropolita Rio de Janeiro odprawił mszę. Przybyli ze 175 krajów pielgrzymi przynieśli ze sobą flagi i transparenty. Wielu grupom towarzyszyli biskupi, którzy koncelebrowali eucharystię z arcybiskupem Tempestą. Pogoda dała się zebranym we znaki. Temperatura spadła do 13 stopni, cały czas padał deszcz.


 -Wszystkie drogi prowadzą tutaj – mówił abp Tempesta . - Przez tydzień Rio będzie centrum Kościoła żywego i młodego. (…) Jesteśmy wezwani, by stac się twórcami nowego świata. I jesteśmy pewni, że zaniesiecie tę misję do swoich miast i krajów. Świat potrzebuje młodzieży.


Metropolita Rio de Janeiro zachęcał zebranych, by byli świadkami Jezusa. -Przekazujcie wszystkim radość i pokój Chrystusa, niczym dzwony zapowiadające poranek, pracując na rzecz odnowy świata w świetle planu Bożego – wzywał abp Tempesta.


Frekwencja podczas spotkania przekroczyła oczekiwania. Według policji, w spotkaniu wzięło udział 400 tys. osób. Według organizatorów – nawet milion. W dzielnicy Copacabana ruch uliczny został sparaliżowany. Tłum zalał równoległą do plaży ulicę Barata Ribeiro, na kilka godzin uniemożliwiając kursowanie autobusów. Problemy pojawiły się także w okolicy stacji metra Cardeal Arcoverde. Służby porządkowe zapanowały nad sytuacją około godziny 23.00 miejscowego czasu.


Jeszcze nie wszyscy pielgrzymi dotarli do Rio de Janeiro. Frekwencja podczas głównego spotkania na Guaritibie może przekroczyć 2 mln.


Dziś Franciszek odwiedzi Aparecidę, najważniejsze sanktuarium maryjne Brazylii. W Sali 12 apostołów odda hołd wizerunkowi patronki kraju, a następnie w bazylice odprawi mszę z udziałem biskupów. Następnym celem pielgrzymki jest szpital św. Franciszka w dzielnicy Tijuca niedaleko centrum Rio de Janeiro. Tam ojciec święty ma wygłosić przemówienie. Ze względu na pogodę, Franciszek podróżuje samolotem, a nie helikopterem.

Kja/Avvenire.it/oglobo.com