Tematem rozpoczynającego się dziś na Malcie szczytu Unii Europejskiej będzie nowa amerykańska polityka prezydenta Donalda Trumpa. Z tej okazji francuski prezydent socjalista Franocis Hollande bezczelnie poucza Polskę i Węgry mówiąc, co mamy myśleć o Trumpie. 

Tłem sprawy jest głośny list Donalda Tuska do przywódców europejskich, w którym krytykował politykę Donalda Trumpa. W odpowiedzi na ten list premier Beata Szydło oraz minister Witold Waszczykowski stwierdzili zgodnie, że Donald Tusk popełnia poważny błąd, uznając Trumpa za jedno z głównych zagrożeń dla Europy.

To inny głos niż ten, jaki prezentuje większość państw zachodnich, z pozycji liberalnych bijących na alarm w obliczu prezydentury Trumpa. Polskę i Węgry skrytykował w tym kontekście prezydent Holllande.

"Kraje te powinny wiedzieć, że ich przyszłość jest przede wszystkim w Unii Europejskiej, zamiast wymyślać jakieś dwustronne relacje ze Stanami Zjednoczonymi" - powiedział o Polsce i Węgrzech polityk  cytowany przez RMF FM. Jak mówił dalej, "kto wie, czego tak naprawdę chce Trump w stosunku do NATO?".

Francuz mówił ponadto, że nie ma dla Unii Europejskiej przyszłości, jeżeli nie zostanie wypracowane wspólne stanowisko odnośnie Ameryki. Według Hollande'a Unia musi mówić do Trumpa jednym głosem.

Oczywiście, liberalnie krytycznym.

ol/rmf24.pl